Historia
Cesarski orzeł and niemiecka złota marka
Tym, co rzuca się w oczy podczas oglądania złotej monety 20 marek Wilhelma II, jest potężny cesarski orzeł, przedstawiony na rewersie tej monety. Orzeł ten, lub bardziej precyzyjnie- godło dawnego ogromnego Cesarstwa Niemieckiego- jest nie tylko bogaty w szczegóły i świadczy o imponującym kunszcie rzemieślniczym, ale ma także fascynującą historię, sięgającą wieki wstecz.
Przed zjednoczeniem w roku 1871 terytorium Niemiec było podzielone na liczne państwa, królestwa, księstwa i wolne miasta, które były rządzone przez multum różnych arystokratów, rody królewskie i monarchów. Najważniejszy z nich był niemiecki ród Hohenzollernów, dominującej dynastii królewskiej, której korzenie sięgają jedenastego wieku. Ród ten wydał kilku najbardziej poważanych królów, którzy tworzyli Królestwo Prus i rządzili nim, a następnie Cesarstwem Niemieckim.
Jednym z tych królów był Wilhelm I, dziadek Wilhelma II (który został przedstawiony na tej monecie) i władca Królestwa Prus w latach 1861- 1888. Królestwo Prus było w tym czasie najważniejszym królestwem niemieckim i potęgą militarną, obejmując w swoim szczytowym okresie, w roku 1876, część dzisiejszych Niemiec, sięgając do granic Rosji na wschodzie i Belgii na zachodzie. Głównie dzięki potędze militarnej Prus udało się królowi Wilhelmowi I, przy pomocy jego prawej ręki, cieszącego się ogromnym autorytetem niemieckiego kanclerza Otto von Bismarcka, stworzyć Cesarstwo Niemieckie, którego rdzeń stanowiły Prusy.
Tak więc cesarski orzeł przedstawiony na tej monecie jest w rzeczywistości nieco zmienioną wersją godła Królestwa Prus. Z tego względu można uważać, że tysiącletnia dynastia Hohenzollernów, która wydała Wilhelma I, a następnie Wilhelma II, dzierżących stery jako królowie Prus, jest pośrednio reprezentowana przez cesarskiego orła, odwzorowanego na niemieckich złotych monetach markowych. Interesujące jest to, że nawet po obaleniu monarchii w Niemczech w 1918 roku, orzeł analogiczny do orła cesarskiego nadal był wykorzystywany na obiegowych monetach, w papierowych markach i ten sam orzeł, co prawda po znacznej modyfikacji, jest nawet dzisiaj przedstawiany na niemieckich monetach euro.
Złote marki wzmocniły niemiecki handel
Przed zjednoczeniem niemiecki system monetarny miał podobnie różnorodny charakter jak terytorium kraju, podzielone na fragmenty. Naród był podzielony na kilka stref walutowych, które używały monet o różnych projektach, nazwach, czystości i zawartości kruszcu. Monety zawierające srebro były walutą wyboru, podczas gdy złote monety miały mniejsze znaczenie jako pieniądz. Te różne waluty były wymieniane po stałym kursie i chociaż ten system działał, rozlegle interesy handlowe Niemiec stały bodźcem do wprowadzenia ujednoliconego systemu monetarnego.
Po zjednoczeniu kraju w 1871 roku i utworzeniu Cesarstwa Niemieckiego rząd niemiecki ustanowił nowy, oparty na złocie system monetarny, skutecznie wprowadzając w kraju po raz pierwszy w jego historii standard czystego złota. Złote monety Cesarstwa wprowadzono w dwóch nominałach, 10 i 20 marek, umieszczając na nich wizerunek pierwszego niemieckiego cesarza, króla Wilhelma I. Po Anglii i Portugalii, Niemcy były trzecim krajem, który oparł swój system monetarny na zlocie. Ten system istniał do Pierwszej Wojny Światowej, zasilając drugą niemiecką rewolucję przemysłową, okres godnego uwagi rozwoju kraju, dzięki któremu Niemcy, obok Stanów Zjednoczonych, stały się czołową gospodarką świata.
Złote monety 20 marek ochroniły Niemcy przed hiperinflacją
Wybuch Pierwszej Wojny Światowej w 1914 roku spowodował zawieszenie standardu złota przez Niemiecki Bank Centralny. Niemieckie papierowe marki, bez konkretnego zaplecza, weszły na scenę i stały się głównym narzędziem rządu dla finansowania ogromnych wydatków, związanych z prowadzeniem wojny. Prasy drukarskie obracały się ustawicznie przez całą wojnę, a do roku 1918 podaż nowych papierowych marek wzrosła czterokrotnie, powodując gwałtowny skok cen konsumenta. Jednakże inflacyjny dopływ pieniądza i związany z tym wzrost cen był jeszcze do opanowania i nie odbiegał od tego, co działo się w tym okresie w innych krajach, zwłaszcza Anglii i Francji. Wszystko uległo zmianie po wojnie, kiedy zwycięzcy alianci nałożyli surowe reparacje wojenne na poobijane i ekonomicznie spustoszone Niemcy.
Ponieważ raty reparacji musiały być spłacane w obcych walutach lub w złocie, rząd niemiecki sądził, że może rozwiązać ten poważny problem przez drukowanie marek na zakup tych dóbr. Na pierwszy rzut oka wydawało się to dobrym rozwiązaniem, ale ciągłe wypuszczanie nowych papierowych marek jedynie zwiększyło już i tak wysoką stopę inflacji. Im więcej obcej waluty lub złota nabył rząd niemiecki, tym szybciej spadała wartość marki papierowej.
Do 1920 roku ceny konsumenta wzrosły w stosunku do okresu początku wojny o współczynnik 12, wywierając ogromny nacisk na standardy życia zwykłych obywateli niemieckich. Trzy lata później Niemcy przestały wypłacać raty reparacji wojennych ze względu na niemożliwość nabycia niezbędnych aktywów, nikt nie był zainteresowany ciągle tracącą na wartości papierową niemiecką marką. Spowodowało to decyzję Francji o okupacji Zagłębia Ruhry, które w tym czasie było jednym z najważniejszych rejonów przemysłowych Niemiec oraz wymuszenie na Niemcach kontynowania spłaty rat reparacji w towarach i surowcach.
Okupacja Zagłębia Ruhry stała się rozstrzygającym ciosem dla już i tak słabej gospodarki Niemiec, który- w połączeniu z milionami niezadowolonych robotników, rosnącą drożyzną i obawą, że Francja może dokonać inwazji nawet na Berlin- spowodował całkowitą utratę zaufania do niemieckiego porządku politycznego i Banku Centralnego. W sytuacji szerzącej się paniki każdy starał się wymienić marki na aktywa materialne za wszelką cenę. Było to zjawisko psychologiczne, które przekształciło się w hiperinflację. W ciągu zaledwie paru miesięcy gwałtownie rosnąca stopa inflacji spowodowała, że niemiecka papierowa marka stała się bezwartościowa. W tym okresie pieniądz tracił na wartości w tak zawrotnym tempie, że ceny ulegały podwojeniu co kilka godzin, co doprowadziło do tego, że niemieckie gospodynie domowe paliły papierowe marki pod kuchnią, ponieważ pieniądz był tańszy od drewna.
Na koniec 1923 roku, wartość dwudziestomarkowej złotej monety wynosiła 23 tryliony papierowych marek, co stanowi dobitne świadectwo znaczenia złota jako zabezpieczenia przed inflacją. Szczęśliwi byli ci, którzy zachowali swoje złote marki, ponieważ dzięki temu mogli uniknąć wielu dramatów, które miały miejsce w tym okresie.