Inflacja w USA w dalszym ciągu utrzymuje się na wysokim poziomie – jak poinformowało Bureau of Labor Statistics w lipcu inflacja CPI po raz trzeci z rzędu przekroczyła 5% (+0,5% w zestawieniu miesiąc do miesiąca, +5,4% w ujęciu rok do roku).
Inflacja CPI w USA znów powyżej 5%
Dzisiejsze dane nie stanowią przedmiotu większego zaskoczenia, bowiem konsensus oczekiwań rynkowych zakładał dokładnie takie przyspieszenie inflacji w zestawieniu miesiąc do miesiąca. Okazał się on nieznacznie rozbieżny z roczną dynamiką inflacji, co do której przewidywania ekonomistów okazały się minimalnie niższe względem rzeczywistości (+5,3%).
Inflacja bazowa, która nie uwzględnia cen żywności, paliw i energii, wyniosła w lipcu 0,3% w zestawieniu miesiąc do miesiąca (prognoza: +0,4%) i 4,3% w ujęciu rok do roku (zgodnie z oczekiwaniami), a tym samym pozostała w okolicach najwyższych poziomów od początku lat 90. ubiegłego wieku. Wysokie odczyty wskaźnika sugerują, że przyczyny wyższej inflacji nie są wyłącznie wynikiem niskiej bazy związanej głównie z cenami paliw w ubiegłym roku, a presja inflacyjna coraz mocniej się zakorzenia.
Na dzisiejszych danych stracił dolar, a zyskało złoto – w chwili pisania tego tekstu cena uncji kruszcu wyrażona w amerykańskiej walucie notuje dzienny wzrost na poziomie 1,24% i wynosi 1742,50 USD. Podobną dynamikę zmian obserwujemy na wykresach ceny złota w polskiej walucie, gdzie obecnie cena uncji tego metalu wróciła w okolice 6800 PLN (+1,29% w ciągu dnia).
Rezerwa Federalna traci na wiarygodności w oczach amerykańskich konsumentów
Kolejny, wysoki odczyt wskaźnika CPI nie napawa optymizmem amerykańskich konsumentów, którzy z coraz mniejszym zaufaniem podchodzą do zapewnień Rezerwy Federalnej o przejściowym charakterze inflacji. Najlepszym tego przykładem są najnowsze wyniki ogólnokrajowej ankiety konsumenckiej przeprowadzonej przez Rezerwę Federalną, z której wyraźnie wynika, że Amerykanie z dużą dozą sceptycyzmu postrzegają oczekiwania banku – szacunki w zakresie średniego wzrostu cen na przestrzeni najbliższych trzech lat od początku roku sukcesywnie rosną. Względem czerwca, oczekiwania te wzrosły do 3,7% wobec 3,6% odnotowanych w ostatnim miesiącu 1. półrocza i obecnie są najwyższe od sierpnia 2013 roku.
Mimo zapewnień Rezerwy Federalnej, co do „otwartości” na przekroczenie celu inflacyjnego w średnim okresie, warto mieć na uwadze, że notowane w ostatnich miesiącach poziomy inflacji przeszło dwukrotnie przekraczają cel inflacyjny banku, który wynosi 2%. Tym bardziej uzasadniona wydaje się debata na rynkach inwestycyjnych – szczególnie w obliczu ubiegłotygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy, na które tak duży nacisk kładzie Rezerwa Federalna – na temat oczekiwań rozpoczęcia taperingu. Z tego punktu widzenia szczególnie istotne wydaje się, jak bank odniesie się do kwestii „covidowej”, a więc potencjalnego zagrożenia kolejną falą pandemii oraz dobrych danych z rynku pracy.
Aktualnie uwaga inwestorów pozostaje skupiona na corocznym Sympozjum w Jackson Hole, względem którego żywią oni oczekiwania, co do odpowiedzi na pytanie o dalsze kroki Rezerwy Federalnej. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że Jerome Powell – Przewodniczący amerykańskiego banku centralnego – pozostanie ostrożny w swoich wypowiedziach, a jakiekolwiek wskazówki – o ile w ogóle – pozostawi na wrzesień, miesiąc, w którym wygaśnie większość programów „covidowego” wsparcia i część obywateli zostanie zmuszona do powrotu na rynek pracy.