We wtorek 26 kwietnia w wywiadzie dla Rossiyskaya Gazeta sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew powiedział, że rosyjscy eksperci pracują nad projektem wsparcia rosyjskiego rubla złotem i innymi surowcami. Jeśli więc taka informacja płynie ze strony tak wysokiej rangi przedstawiciela Kremla, warto jej poświęcić uwagę.
Przede wszystkim wiele wskazuje na to, że informacja o analizie kwestii rubla zabezpieczonego złotem oraz innymi surowcami Nikołajowi Patruszewowi się „wymsknęła”. Już w piątek, na konferencji po posiedzeniu Banku Rosji (i kolejnej decyzji o obniżeniu stóp o 300 pb do 14%) doniesienia te dementowała bowiem stojąca na czele Banku Rosji, Elwira Nabiullina.
Co zatem pojawiło się w wywiadzie?
Nikołaj Patruszew argumentował w nim, że aby jakikolwiek krajowy system finansowy mógł być w pełni suwerenny, jego środki płatnicze muszą mieć wewnętrzną wartość i stabilność cenową, bez powiązania z dolarem. Eksperci pracują nad projektem zaproponowanym przez społeczność naukową, mającym na celu stworzenie podwójnego systemu monetarnego i finansowego. Proponuje się określenie wartości rubla, który powinien być zabezpieczony zarówno złotem, jak i grupą towarów oraz dostosowanie kursu rubla do realnego parytetu siły nabywczej.
Wygląda zatem na to, że rosyjski rząd aktywnie pracuje nad stworzeniem rubla rosyjskiego opartego na złocie i surowcach, o wartości wewnętrznej, który znajduje się poza wpływem dolara amerykańskiego. Warto też przypomnieć, że już wcześniej Rosja zmniejszała udział dolara w swoich rezerwach walutowych.
Ponadto w wywiadzie znajdziemy też odniesienie do zachodniego modelu systemu monetarnego, do którego Rosja ma wiele zastrzeżeń. Patruszew mówi m.in., że Rosja nie sprzeciwia się gospodarce rynkowej i udziałowi w globalnych łańcuchach produkcyjnych, ale ma pełną świadomość, że Zachód pozwala innym krajom być jego partnerem tylko wtedy, gdy jest to dla niego opłacalne. Dlatego najważniejszym warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa ekonomicznego Rosji jest oparcie się na wewnętrznym potencjale kraju, strukturalne dostosowanie gospodarki narodowej na nowoczesnej bazie technologicznej.
Potwierdził również to, o czym mówiło się już od wielu tygodni, a więc że nałożenie na Rosję sankcji (przede wszystkim zamrożenie rezerw walutowych i wykluczenie ze SWIFT) uderza też rykoszetem w zaufanie do zachodniego systemu monetarnego i dolara. Wiele krajów zdało sobie nagle sprawę z tego, jak łatwo i boleśnie można zostać odciętym od systemu. To z kolei ma prawo przełożyć się na ruchy z ich strony w celu zwiększenia rezerw złota utrzymywanego pod własną kontrolą (brak ryzyka kontrahenta).
W wywiadzie pojawiły się też wątki związane z intensyfikacją współpracy Rosji ze światem niezachodnim. Patruszew wspomina w nim, że Rosja przechodzi z rynku europejskiego na rynki afrykańskie, azjatyckie i latynoamerykańskie. Priorytetową uwagę przywiązuje do EUG (Eurazjatycka Unia Gospodarcza – Rosja, Kazachstan, Białoruś, Armenia i Kirgistan), którego znaczenie w obecnych warunkach istotnie wzrasta. Intensyfikuje też współpracę z krajami BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) i SCO (Chiny, Rosja, Indie, Kazachstan, Pakistan, Uzbekistan, Kirgistan i Tadżykistan), które skupiają około 3,5 mld ludzi na świecie.
Jak pamiętamy, pod koniec marca Bank Rosji zaproponował na rynku wewnętrznym skup złota za 5000 rubli za gram. Choć chwilę później oferta została zmieniona ze sztywnej na indywidualnie negocjowaną, można przyjąć, że był to pierwszy krok do powiązania rubla ze złotem, bądź złotem i koszykiem surowców. Również pod koniec marca pojawiły się żądania rozliczeń transakcji za gaz w rublu dla krajów nieprzyjaznych. Ubiegłotygodniowy wywiad Patruszewa wydaje się zatem logiczną konsekwencją podjętych wcześniej kroków. Dotychczasowe działania już zresztą wypchnęły kurs rubla do okolic poziomu 67 rubli za dolara. Nie dość, że rubel powrócił do poziomów sprzed inwazji na Ukrainę, to jeszcze umocnił się obecnie do dolara o ponad 20% względem 23 lutego (dzień przed inwazją).
Można zatem przypuszczać, że choć ubiegłotygodniowe wypowiedzi Nikołaja Patruszewa były pewnym nieskonsultowanym wyjściem przed szereg, to prędzej czy później pojawi się kolejna, oficjalnie już zaprezentowana odsłona przechodzenia Rosji na walutę opartą na surowcach i złocie. Jeszcze dalej idzie Zoltan Pozsar z Credit Suisse Group AG, który przewiduje, że sankcje nałożone na Rosję mogą zwiastować daleko idącą zmianę, a przejęcie rezerw walutowych banku centralnego spowoduje nowy paradygmat monetarny, w którym złoto będzie odgrywać większą rolę.
Tomasz Gessner