Koniec hossy na złocie? Potencjalny wpływ szczepionki na ożywienie gospodarcze

Po tym, jak emocje po wczorajszych wiadomościach firmy Pfizer, związanych z postępami przy produkcji skutecznej szczepionki na COVID-19, nieco ostygły, światowi analitycy wyrazili swoje opinie na temat wpływu informacji na globalne rynki.

Postępy przy produkcji szczepionki – euforia na rynkach akcji

Rynki akcji zareagowały euforią na wczorajsze wieści, że wyprodukowana przez amerykańskiego giganta szczepionka wykazuje 90% skuteczność. Indeks Dow Jones Industrial Average pobił nowy rekord, odnotowując wzrost na poziomie 4,7%, S&P 500 3,5%, a NASDAQ Composite 1,3%.

Biorąc pod uwagę pozycję i autorytet firmy Pfizer na światowym rynku farmaceutycznym, reakcja głównych indeksów nie była trudna do przewidzenia. O ile wcześniejsze informacje na temat rzekomych postępów w pracy nad szczepionką wypuszczanych przez inne koncerny nie spowodowały tak gwałtownej reakcji, o tyle wczorajsze doniesienia firmy Pfizer okazały się tym, na co czekały rynki.

Czy szczepionka otwiera drogę do ożywienia gospodarczego?

Od wczoraj ze wszystkich stron jesteśmy „atakowani” informacjami, jakoby wszystko było na dobrej drodze do powrotu do normalności. Nic dziwnego – nadzieje na długo wyczekiwane wieści o postępach przy produkcji szczepionki w końcu się ziściły. Nie można jednak zapomnieć, że wprowadzone do tej pory bodźce fiskalne nie pozostaną bez echa dla charakteru ożywienia gospodarek. Historia już nie raz pokazała, że w obliczu sztucznie zwiększanej podaży pieniądza na potrzeby różnorakich konfliktów, wojen czy po prostu ludzkiej nieuczciwości, rynki ostatecznie zawsze dotykała opłakana w skutkach presja inflacyjna.

Powiedzieli „a”, ale czy powiedzą „b”?

Co więcej, bezpieczeństwo stosowania szczepionki dla zdrowia i życia człowieka w dalszym ciągu stoi pod znakiem zapytania – chociaż na ten moment nie odnotowane zostały powikłania wśród ochotników, którzy zgodzili się przetestować szczepionkę, nie oznacza to, że nie dojdzie do nich w bliższej lub dalszej przyszłości. Prawda jest taka, że produkcja skutecznej, w pełni bezpiecznej szczepionki uzależniona jest od wyników licznych badań oraz szeregu innych czynników, a cały proces z reguły nie trwa kilka miesięcy, lecz kilka lat.

Potencjalny wpływ szczepionki na rynek złota

Analitycy pozostają jednomyślni w kwestii tego, że bezpieczna przystań jaką jest złoto nadal powinna stanowić nieodłączny element dobrze zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego. Niepewność, która do tej pory dominowała na globalnych rynkach, magicznie nie wyparowała, a co za tym idzie w dalszym ciągu tworzy dobre podłoże pod inwestycję w złoto.

Robin Bhar zalecił inwestorom, żeby nie podejmowali drastycznych zmian w strategiach inwestycyjnych. Inwestorzy powinni nieco ochłonąć po informacji związanej z pojawieniem się szczepionki, a dopiero później podejmować przemyślane działania.

Bhar podkreślił również, że żeby zbadać obecną siłę złota warto obserwować, czy w ciągu najbliższych 24 godzin jego cena spadnie poniżej krytycznego poziomu 1850 USD za uncję (komentarz z wczoraj). Analizując ruchy cenowe na naszych wykresach cen złota można zaobserwować, że po wczorajszym sięgnięciu minimum nieco powyżej 1850 USD za uncję, złoto delikatnie się odbiło, powracając w okolice niespełna 1880 USD za uncję.

Czy nadal warto inwestować w fizyczne złoto?

Z kolei Ole Hansen – Dyrektor ds. Strategii w Saxo Bank – zwrócił uwagę na aspekt związany z dostępnością szczepionki i podkreślił, że na ten moment pozostaje optymistyczny, jeśli chodzi o perspektywy cenowe złota. Potwierdził również to, co napisałam już wcześniej – że dotychczasowe zmiany zaszły już zbyt daleko, aby proces ich odwrócenia przeszedł bez większych komplikacji.

„Wirus może zniknąć, ale nie oznacza to, że ​​wzrost gospodarczy nagle zmieni dotychczasowy bieg” – powiedział. „Wyrządzonych zostało wiele szkód, które nie będą łatwe w naprawie i zajmą dużo czasu”.

Hansen wspomniał, że nie jest zaskoczony entuzjastyczną reakcją rynków na najnowsze wieści koncernu Pfizer. Powiedział, że spodziewa się częściowej wyprzedaży na rynku złota w związku z tym, że oczekiwania na kolejny pakiet bodźców ze strony Rezerwy Federalnej nieco spadły. Nie zmienia to jednak faktu, że zdaniem specjalisty dotychczasowe podłoże makroekonomiczne nie wykazuje potencjału do zmian. I chociaż zmieniły się prognozy dotyczące działań Rezerwy Federalnej w przyszłości, biliony dolarów wpompowane na rynki finansowe niedługo zbiorą żniwo.

„Szczepionka to dobra wiadomość, ale nie zmienia dotychczasowej narracji” – skomentował Hansen. Potwierdzenia prawdziwości jego słów nie trzeba daleko szukać – wystarczy spojrzeć, jak dużo czasu potrzebowała amerykańska gospodarka, aby pozbierać się po kryzysie finansowym z 2008 roku.

„Rzeczywistość jest taka, że stopy procentowe nie ulegną wzrostowi w najbliższym czasie, a to – jak wiadomo – tworzy korzystne warunki dla inwestycji w złoto” – podkreślił ekspert. „Jeśli ożywienie gospodarcze będzie miało dynamiczny charakter, odczujemy skutki turbodoładowania inflacji, co w konsekwencji może doprowadzić do znacznie ujemnych poziomów realnych stóp procentowych”.