Czerwcowe posiedzenie FOMC przyniosło zmianę retoryki Rezerwy Federalnej – bank centralny otworzył się na wcześniejszą od pierwotnej zapowiedzi podwyżkę stóp procentowych.
Złoto poniżej 1800 USD/oz
Dotychczas gołębia Rezerwa Federalna postawiła pierwszy krok w kierunku potencjalnych działań mających na celu zacieśnianie warunków finansowych. Naturalną reakcją na długo wyczekiwaną zmianę w retoryce banku centralnego było dynamiczne umocnienie dolara amerykańskiego (indeks DXY obecnie wynosi 91,672), które przełożyło się na spadek cen złota.
W chwili pisania tego tekstu, cena uncji tego kruszcu wyrażona w dolarach amerykańskich kształtuje się na poziomie 1799,64 USD i notuje dzienny spadek na poziomie 3,12%. Niekorzystne dla polskiej waluty zmiany, które zaszły na wykresie USD/PLN w skutek umocnienia pierwszej z wymienionych walut (dzienny wzrost na poziomie 2,14%), znalazły odzwierciedlenie w aktualnej cenie złota w złotówce. Cena złota wyrażona w PLN obecnie wynosi 6852,73 PLN/oz i notuje dzienny spadek na poziomie 1,01%.
Podsumowanie czerwcowego posiedzenia FOMC
Mimo że na ten moment Rezerwa Federalna nie zdecydowała się na zmianę parametrów polityki monetarnej – na dotychczasowym poziomie utrzymała zarówno stopy procentowe, jak i skalę skupu aktywów (120 miliardów USD miesięcznie) – nie wykluczyła, że podwyżka stóp nastąpi rok wcześniej niż zapowiedziano podczas marcowego posiedzenia. Jest to związane ze zmianą mediany oczekiwań członków FOMC, co do wysokości stopy referencyjnej na 2023 rok, co jest równoznaczne z dwoma podwyżkami po 25 punktów bazowych każda. Warto odnotować, że względem marca niemalże dwukrotnie wzrosła liczba członków FOMC, którzy przewidują, że do końca 2023 roku, Rezerwa Federalna zdecyduje się na co najmniej jedną podwyżkę stóp procentowych.
Wracając jeszcze na moment do kwestii skupu aktywów przez Rezerwę Federalną, warto mieć na uwadze, że zgodnie z wcześniejszymi komunikatami bank centralny będzie czekał z wprowadzeniem zmian w tym zakresie do czasu, kiedy gospodarka nie wróci na właściwe tory. Przemówienie Jerome Powella podsumowujące czerwcowe posiedzenie nie wskazuje jednak, żeby miało to mieć miejsce w krótkim horyzoncie czasowym, co nieco ostudza przekaz „jastrzębiego” zwrotu banku centralnego. Nie wyklucza to jednak scenariusza, w którym Rezerwa Federalna zdecydowałaby się na ograniczenie skali „dodruku” jeszcze w tym roku. Najlepszym rozwiązaniem jest podejście do komunikatów banku z dozą dystansu i zważywszy na zmienność sytuacji gospodarczej związanej z rozwojem pandemii wzięcie poprawki na ich treść. Jakiekolwiek komplikacje w tym zakresie mogą zrujnować plany banku związane z przystąpieniem do zacieśniania warunków finansowych i wpłynąć na ich odwleczenie w czasie.