Ostatni miesiąc roku okazał się wyjątkowo dobry dla rynku złota. Po stosunkowo ciężkim listopadzie, który przyniósł znaczące spadki cen w związku ze zmianą nastrojów wśród inwestorów, w grudniu kruszec dowiódł, że obecna siła złota opiera się na solidnych fundamentach.
Czynniki, które wpłynęły na rynek złota w grudniu
Najważniejsze determinanty, które kształtowały rynek złota w grudniu 2020 roku:
- początkowo nieziszczone nadzieje na kolejny pakiet bodźców ze strony Rezerwy Federalnej;
- kontynuacja spadkowego trendu dolara amerykańskiego;
- napływ gorszych od prognozowanych danych ekonomicznych z USA;
- rosnące nadzieje na konsensus w kwestii pakietu stymulacyjnego w USA;
- wnioski płynące z ostatniego w tym roku posiedzenia FOMC – Rezerwa Federalna wciąż w gołębim nastroju;
- niepewność związana z wystąpieniem nowej mutacji koronawirusa w Wielkiej Brytanii;
- ostateczne porozumienie w sprawie pakietu stymulacyjnego w USA o wartości niespełna 900 miliardów dolarów.
Jak kształtowały się ceny złota w grudniu 2020?
Grudniowe ruchy na wykresach udowodniły, że dobra passa dla złota jeszcze się nie skończyła – kruszec kilkukrotnie testował opór na poziomie 1900 USD/oz. Na przestrzeni ostatniego miesiąca cena złota wyrażona w dolarach amerykańskich wzrosła o 3,88%. W momencie pisania tego artykułu złoto oscyluje w okolicach 1885 USD/oz (ok. +70 USD w skali miesiąca).
Co warto podkreślić, przez pierwszą połowę grudnia złotówka dążyła do ugruntowania swojej pozycji względem dolara amerykańskiego – w momencie kulminacyjnym dolar sięgnął 2,5 letniego minimum względem polskiej waluty. Mniej więcej w połowie miesiąca drastyczny trend spadkowy dolara odwrócił się – na przestrzeni zaledwie kilku dni amerykańska waluta powróciła w okolice z pierwszych dni grudnia.
Przyjrzyjmy się zatem, jak zmieniały się ceny złota w grudniu wyrażone w polskiej walucie. Ostatni miesiąc roku rozpoczął się od poziomu około 6750 PLN/oz. W chwili pisania tego tekstu cena złota oscyluje w okolicach 7055 PLN/oz, co jest równoznaczne ze wzrostem na poziomie 4,53% w skali miesiąca (ok. +305 PLN).
Oczami ekonomistów – perspektywy dla złota
Listopadowy optymizm napędzany informacjami na temat postępów przy produkcji szczepionki, wraz z nadejściem grudnia ustąpił gorzkiej świadomości związanej z pogarszającą się sytuacją pandemiczną na świecie. Druzgocące skutki rozprzestrzeniania koronawirusa odzwierciedliły decyzje wielu krajów w kwestii zaostrzenia dotychczasowych ograniczeń. Co istotne, państwa, w których wirus zbierał największe żniwo – jak chociażby w Niemczech – podjęły decyzję o całkowitym lockdownie.
„Przeceniona” rola szczepionki?
W pewien sposób grudzień był „wiadrem zimnej wody” dla inwestorów, którzy pokładali w szczepionce nadzieję na rychłe wyjście z kryzysu.
Bardzo trafnym stwierdzaniem, w kontekście upatrywania w szczepionce „leku na wszelkie zło” posłużył się John Feeney – Kierownik ds. Rozwoju w Guardian Vaults – który przypomniał, że „szczepionka nie jest lekiem na globalny dług”.
Pozostając przy temacie globalnego zadłużenia, pozwolę sobie nawiązać do opinii Petera Grosskopfa – Dyrektora Generalnego w Sprott Inc. – który stwierdził, że to dopiero początek hossy na złocie, a głównym czynnikiem, który będzie wspierał wzrosty na rynku złota w 2021 roku jest właśnie rosnący, globalny dług.
Czy 2021 rok zakończy się światowy kryzys zdrowotny?
Kontynuując temat związany z wpływem szczepionki na wychodzenie z pandemii COVID-19, najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że pierwsze zmiany w charakterze ożywienia gospodarczego będziemy mogli zobaczyć dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.
„Bazując na optymistycznym scenariuszu, w którym wiele osób podejmie decyzję o przyjęciu szczepionki, a szczepionka zadziała, gospodarka powinna wystartować w drugiej połowie przyszłego roku. Związany z tym scenariusz inflacyjny staje się więc realną możliwością, co ma korzystny wpływ dla metali szlachetnych” – wskazał Peter Hug – Dyrektor ds. Metali Szlachetnych w Kitco.
Z podobnego założenia wyszli specjaliści z TD Securities, którzy stwierdzili, że „nawet jeśli zaplanowane programy szczepień przebiegną bezproblemowo, minie druga połowa roku, zanim zostanie osiągnięta odporność stadna i gospodarka się unormuje”.
Jak grudniowe decyzje Rezerwy Federalnej wpływają na rynek metali szlachetnych?
Co istotne dla rynku złota, Rezerwa Federalna nie zamierza zmieniać obranego dotychczas kursu w zakresie polityki monetarnej, dlatego prawdopodobieństwo podniesienie stóp procentowych w niedalekiej przyszłości jest bliskie zeru. Co więcej, Rezerwa Federalna postanowiła kontynuować skup aktywów na poziomie minimum 120 miliardów USD miesięcznie.
Eksperci z TD Securities stwierdzili, że wnioski płynące z ostatniego w tym roku posiedzenia FOMC wystarczą, żeby zapewnić złotu solidne podstawy pod utrzymanie cen kruszcu na wysokich poziomach w 2021 roku.
„Zobowiązanie do utrzymania [stóp procentowych – przyp. red.] w granicach bliskich zeru, w połączeniu z płaską krzywą dochodowości powinno być wystarczającym katalizatorem dla wzrostów na rynku metali szlachetnych” – ocenili stratedzy giełdowi z TD Securities.
Czy bitcoin stanowi realne zagrożenie dla złota?
Nie da się ukryć, że moda na bitcoina powróciła w związku z pandemią i wywołanymi przez nią zawirowaniami na rynkach. W konsekwencji globalnego kryzysu zdrowotnego obserwujemy gigantyczne przepływy kapitału pomiędzy różnymi klasami aktywów, co jest jednym z powodów ostatnich gwałtownych ruchów na wykresach bitcoina i stawiania go w roli cyfrowego złota.
Bitcoin w ostatnim czasie przyciągnął uwagę szerszego grona inwestorów indywidualnych w związku z niezakłóconym rajdem ku nowym, historycznym rekordom. Zdaniem niektórych analityków, „cyfrowy rywal złota” w przyszłym roku będzie dążył do ugruntowania swojej pozycji na tle innych klas aktywów, tym samym wywierając presję na złoto.
„Konkurencją dla złota w przyszłym roku będzie popyt na bitcoiny. Niepodważalnym faktem jest, że wiele przepływów skierowanych jest właśnie w kierunku bitcoina” – ostrzegł McGlone. „Dla mnie to oczywiste, że cena złota byłaby wyższa, gdyby bitcoin nie istniał”.
Mimo rosnącej popularności kryptowaluty, należy wziąć pod uwagę jedną zasadniczą kwestię – bitcoin na tle złota jest bardzo młodym „eksperymentem”. Stoi za tym szereg innych, na ten moment nierozstrzygniętych kwestii, jak chociażby to, czy w bliższej lub dalszej przyszłości nie pojawi się nowa kryptowaluta, która drastycznie ograniczy zainteresowanie bitcoinem.
Co istotne, bardzo często inwestorzy indywidualni, którzy lokują kapitał w kruszcu, upatrują w nim sposobu na długoterminowe zabezpieczenie majątku. Nie da się ukryć, że dzikie wahania na wykresach bitcoina, które obecnie przyciągają inwestorów, w dłuższej perspektywie mogą ich zniechęcić – inwestowanie w tę kryptowalutę wymaga naprawdę mocnych nerwów.
Przeciwnik… a może jednak sprzymierzeniec?
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, w obecnych realiach upatrywanie w bitcoinie bezpośredniego rywala dla złota nie jest do końca uzasadnione. Obierając szerszą perspektywę można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że na tym etapie rozwoju rynku kryptowalut oba aktywa poniekąd się uzupełniają, a najlepszym rozwiązaniem jest dywersyfikacja i uzbrojenie portfela inwestycyjnego zarówno w złoto, jak i bitcoina.
Podobnego zdania jest Dyrektor Operacyjny w Digix – Shaun Djie.
„Bitcoin przemawia bardziej do odbiorców cyfrowych, którzy chcą zdobyć dostęp do środka przechowywania wartości. Z kolei złoto przemawia do tradycyjnych inwestorów i banków centralnych. Myślę, że dopiero wówczas, kiedy banki centralne zaczną inwestować w bitcoina tak, jak w złoto, kryptowaluta stanie się prawdziwą konkurencją” – powiedział Djie.
Współwłaściciel Walsh Trading – Seana Luska –stwierdził, że bitcoin nie stanowi zagrożenia dla złota w perspektywie krótkoterminowej. Lusk ocenił, że mogłoby to mieć miejsce dopiero za 20, o ile nie 30 lat.
Ogólny pogląd na perspektywy dla rynku złota na 2021 rok jest optymistyczny. Mimo nieustannych przepływów pomiędzy różnymi klasami aktywów, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że inwestorzy podobnie jak w tym, tak i w przyszłym roku będą chętnie wybierać złoto, bazując na podłożu makroekonomicznym. Niemniej jednak, niezależnie od tego, co przyniesie nowy rok, zawsze aktualne będą słowa Tomasa Windmilla – Zarządzającego Portfelem w Midas Funds:
„Jeżeli chcesz spróbować zabezpieczyć kapitał, złoto zawsze będzie na to dobrym sposobem”.