Tematem, który nie schodził z ust inwestorów w ostatnim tygodniu, było Sympozjum w Jackson Hole i przemówienie przewodniczącego Rezerwy Federalnej – Jerome Powella – na temat przyszłości polityki pieniężnej.
Rezerwa Federalna zwiększa cel inflacyjny
Ostatni wzrost na rynku złota okazał się krótkotrwały – grudniowe kontrakty terminowe na złoto spadły z rekordowego poziomu 1987 USD za uncję do 1927,70 USD, co jest równoznaczne ze spadkiem o 1,17% w ciągu dnia.
Nietrudno domyślić się, że wspomniany spadek jest bezpośrednią reakcją na przemówienie Jerome Powella, z którego wynika, że Rezerwa Federalna zwiększyła cel inflacyjny.
„Prowadząc politykę pieniężną, będziemy koncentrować się przede wszystkim na wsparciu rynku pracy, co przyniesie korzyść wszystkim Amerykanom. Będziemy niezłomnie dążyli do osiągnięcia inflacji na poziomie 2%” – oznajmił Powell.
Mimo oczekiwań Rezerwy Federalnej, co do wzrostu inflacji powyżej 2%, podczas części Sympozjum poświęconej pytaniom i odpowiedziom, Powell starał się skrupulatnie łagodzić niektóre oczekiwania rynku.
Jak działania podejmowane przez Rezerwę Federalną wpłyną na rynek złota?
Zdaniem wielu analityków rosnąca inflacja będzie sprzyjała dalszemu spadkowi realnych stóp procentowych, tym samym tworząc bardzo korzystne warunki dla złota w perspektywie długoterminowej.
Wzrost, a może spadek, czyli jakie będą konsekwencje postanowień Rezerwy Federalnej?
Według Paula Ashwortha – głównego ekonomisty w US Capital Economics – działania Rezerwy Federalnej prawdopodobnie nie doprowadzą do większego wzrostu gospodarczego.
„(…) Fed może mieć trudności z osiągnięciem 2%-owej stopy inflacji, nie mówiąc już o osiągnięciu poziomu powyżej celu” – powiedział Ashworth. „Największe znaczenie ma to, że polityka pieniężna zbliża się do granic swoich możliwości i chociaż przedstawiciele Fed nigdy nie przyznają się do tego publicznie, staje się wiadome, dlaczego tak otwarcie zachęcali Kongres do wprowadzenia kolejnych bodźców fiskalnych”.