Krótko po tym, jak indeks dolara amerykańskiego sięgnął miesięcznego minimum, a rentowności obligacji skarbowych USA nieznacznie spadły (w chwili pisania tego tekstu rentowność 10-letnich obligacji USA wynosi 1,369 – wciąż pozostaje bliska rocznych maksimów), rynek złota odnotował umiarkowany wzrost.
Złoto w obliczu narastającej presji inflacyjnej
Od początku dzisiejszej sesji złoto dąży do ugruntowania swojej pozycji powyżej psychologicznego oporu na poziomie 1800 USD/oz. W chwili pisania tego tekstu cena złota SPOT wyrażona w dolarach amerykańskich oscylowała w okolicach 1 810,00 USD/oz, a tym samym odnotowała wzrost na poziomie 0,68% w ciągu dnia. Pozytywna akcja cenowa widoczna jest również na wykresach cen złota w polskich złotych – aktualna cena złota kształtuje się na poziomie 6 720,37 PLN/oz, co jest równoznaczne ze wzrostem o niemalże 1% w ciągu dnia.
Stale narastające obawy o inflację zwiększają atrakcyjność kruszcu, który w oczach wielu inwestorów na całym świecie jest jedną z najbardziej bezpiecznych form zabezpieczenia kapitału przed jej destrukcyjnym wpływem. Jednak nie jedynym – najlepszym dowodem na to jest wzmożone zainteresowania rynkiem długu, który w ostatnich dniach znacząco przyćmił popyt na złoto inwestycyjne. W międzyczasie, widmo inflacji coraz bardziej ciąży na klasach aktywów określanych mianem ryzykownych, a ograniczony apetyt inwestorów na to ryzyko odzwierciedla chociażby „rozchwiana” sytuacja najważniejszych indeksów giełdowych.
Rynek złota oczekuje na impuls
Wracając jednak do perspektyw dla rynku złota, niewykluczone, że sytuacja na wykresach cen tego kruszcu pozostanie niezmienna do momentu, w którym rynek otrzyma wyraźną sugestię będącą w stanie przypieczętować uściślony kierunek zmian – istnieje prawdopodobieństwo, że owym bodźcem może okazać się tytułowe zeznanie Jerome Powella przed Senacką Komisją Bankowości. To, w jakim tonie Przewodniczący Rezerwy Federalnej utrzyma dzisiejszą narrację, może okazać się kluczowe dla rynku złota.
Na poparcie tej hipotezy warto przytoczyć niedawną wypowiedź Craiga Erlama – Analityka w OANDA – który zauważył, że ruchy na wykresach cen złota w ostatnich tygodniach są sugestią, iż rynek przyjął częściowo bierną strategię, w stylu „poczekaj i zobacz, jak sprawa się potoczy”. Z tej perspektywy szczególnie istotne jest to, co J. Powell ma do powiedzenia w kwestii rosnących rentowości obligacji skarbowych USA i przybierającej na sile presji inflacyjnej, które w ostatnim czasie są jednymi z najczęściej poruszanych tematów finansowych.