Przez ostatnie lata Pekin masowo skupował tysiące ton kruszcu, a oficjalne dane mogą znacznie zaniżać rzeczywiste rezerwy. Ta aktywność to nie tylko de-dolaryzacyjne zabezpieczenie przed ryzykiem geopolitycznym (po zamrożeniu rosyjskich rezerw przez Zachód), ale też fundament alternatywnego systemu płatniczego opartego na złocie i juanie.
Jego kluczowym elementem jest Giełda Złota w Szanghaju (SGE) i tworzona przez Chiny sieć skarbców w krajach BRICS i sojuszniczych, połączonych z SGE i umożliwiających weryfikację, przechowywanie oraz zabezpieczenie kredytów złotem. Dzięki temu inne państwa będą miały możliwość finansowania rozwoju infrastruktury poprzez zastawienie swojego złota i otrzymywanie pożyczek w juanach od Nowego Banku Rozwoju (bank BRICS), omijając Zachód, jego instytucje i przede wszystkim dolara.
Ostatecznym celem jest nadanie złotu statusu HQLA (High Quality Liquid Asset), co pozwoliłoby na jego pełne wykorzystanie jako zabezpieczenia w globalnym systemie kredytowym. Obecnie rolę tę pełnią przede wszystkim amerykańskie obligacje, a złoto ma status Tier1 (zgodnie z wytycznymi dyrektywy Basel III).
Gdyby złoto stało się HQLA, juan wsparty fizycznym kruszcem mógłby stać się rzeczywistą alternatywą dla dolara jako waluty rezerwowej, szczególnie w krajach rozwijających się. To nie byłby koniec dolara, ale początek wielobiegunowego systemu walutowego. Systemu, którego istnienie już 3 lata temu dopuszczał szef Rezerwy Federalnej, Jerome Powell.
Tomasz Gessner
Tavex