Stwórz nowe powiadomienie cenowe

Ze skrajności w skrajność – czy złoto sprosta oczekiwaniom rynków?

Autorem artykułu jest Aleksandra Olbryś – opublikowano w kategorii Komentarze rynkowe TavexNews dnia 27.01.2021
Cena złota (XAU-PLN)
10756,40 PLN/oz
  
- 194,30 PLN
Cena srebra (XAG-PLN)
124,08 PLN/oz
  
- 2,26 PLN
Ze skrajności w skrajność – czy złoto odpowie na oczekiwania rynków?

Według Światowej Rady Złota (ang. World Gold Council) wychodzenie z globalnego kryzysu zdrowotnego będzie wiązało się z kilkoma prawdopodobnymi scenariuszami. Czy w każdym z nich znajdzie się miejsce dla złota?

Inflacja czy deflacja? – rola złota w różnych scenariuszach

Pandemia COVID-19 niezmiennie poddaje światową gospodarkę wymagającej próbie. Inwestorzy bardzo chętnie lokują kapitał w aktywach, które umożliwiają im przeniesienie wartości pieniądza w czasie. Powszechny pogląd na złoto jest taki, że stanowi ono formę zabezpieczenia przed inflacją. Niemniej jednak, według Juana Carlosa Artigasa – Dyrektora ds. Badań w WGC – niezależnie od tego, czy rynki napotkają na swojej drodze inflację, deflację, czy jedno i drugie, każdy scenariusz będzie dla kruszcu korzystny.

„Kiedy oczekiwania inflacyjne rosną, inwestorzy zaczynają poszukiwać zabezpieczenia przed inflacją. Z historycznego punktu widzenia, w okresach wysokiej inflacji złoto ma tendencję do osiągania lepszych wyników niż inne klasy aktywów – przypomniał Artigas. „W okresach deflacji gotówka bywa bardzo przydatna. Nie oznacza to, że posiadanie złota nie ma wówczas racji bytu. Chociaż złoto samo w sobie nie jest walutą, de facto funkcjonuje jako waluta i chroni kapitał, szczególnie w środowisku, w którym wzrost podaży pieniądza jest znaczący. W połączeniu z faktem, że stopy procentowe oscylują w okolicach skrajnie niskich, a nawet ujemnych poziomów, złoto może okazać się przydatne w takim otoczeniu”.

Ekspert nie wyklucza scenariusza, w którym gospodarka mogłaby napotkać na swojej drodze obie skrajności.

„Najpewniej ostatecznie dojdziemy do jednej ze skrajności. Być może najpierw zobaczymy deflację – wskazał Artigas.

Obserwowana na przestrzeni ostatnich miesięcy „więź” pomiędzy bankami centralnymi a akomodacyjną polityką monetarną, w połączeniu z przychylnością rządów do wykorzystywania narzędzi stymulacji polityki fiskalnej, najprawdopodobniej poskutkuje wysokim poziomem inflacji. Zdaniem Artigasa, nawet jeśli nie zauważymy inflacji w przypadku cen konsumpcyjnych, potencjalnie dotknie cen aktywów.

Jeśli nie ma inflacji cen konsumpcyjnych, może wystąpić inflacja cen aktywów – oznajmił ekspert.

Na jakie wsparcie może liczyć złoto?

Mimo że w ostatnim czasie sentyment do ryzyka wraca do łask inwestorów, istnieją cztery główne czynniki, które zdaniem Artigasa utrzymają popyt na złoto na wysokim poziomie. Są to: ekspansja gospodarcza, ryzyko i niepewność, koszt alternatywny oraz dynamika zmian.

Dlaczego ożywienie gospodarcze ma pozytywny wpływ na rynek złota?

Artigas wspomniał, że wielu inwestorów zapomina o dwoistej naturze złota, które wykazuje wartość zarówno inwestycyjną, jak i konsumencką.

Istnieje pozytywna korelacja pomiędzy znaczącą częścią popytu na złoto a ekspansją gospodarczą.Okresy ożywienia gospodarczego z reguły sprzyjają popytowi konsumenckiemu. Wraz z ożywieniem gospodarki, popyt konsumencki wspiera rynek złota (…)” – oznajmił Artigas.

Z perspektywy zmian, które wywołał globalny kryzys zdrowotny, ożywienie gospodarcze będzie szło w parze z kontynuacją dotychczas podejmowanych rozwiązań, które zbudowały solidne podstawy pod inwestycje w złoto – niskie stopy procentowe, więcej bodźców ze strony rządów, rosnące deficyty i wzmożone ryzyko. W opinii Artigasa wszystko to będzie miało pozytywny wpływ na złoto.

Niskie stopy procentowe ograniczają koszt alternatywny posiadania złota

Ekspert zwrócił uwagę na to, że w środowisku niskich stóp procentowych, które najpewniej nie wzrosną w najbliższym czasie, złoto jaki się jako bardzo korzystny wybór ze względu na koszt alternatywny.

„Stopy procentowe prawdopodobnie nie wzrosną w najbliższym czasie, co oznacza, że ​​koszt alternatywny posiadania złota jest bardzo mały lub nie istnieje w ogóle, co wspiera popyt inwestycyjny” – dodał Artigas.

Złoto inwestycyjne – alternatywa dla akcji i obligacji?

Rosnące wyceny amerykańskich akcji również stanowią potencjalny motor napędowy dla złota, biorąc pod uwagę ryzyko, na jakie decydują się inwestorzy.

„Ożywienie gospodarcze pozostaje na bardzo wczesnym etapie (…). Inwestorzy świadomie zwiększają ryzyko i jakoś muszą tym ryzykiem zarządzać. Biorąc pod uwagę, że w obecnych warunkach obligacje nie wyglądają tak atrakcyjnie, złoto staje się często wybieraną alternatywą” – wskazał Artigas.

Ekspert zwrócił również uwagę na aspekt polityczny, który może odegrać ważną rolę w stosunku do potencjalnych korzyści złota w przyszłości.

Zmiana warty w Białym Domu – czy sprzyja złotu?

„Z historycznego punktu widzenia, okresy, kiedy władzę w USA sprawował prezydent z ramienia Partii Demokratycznej, która jednocześnie miała większość w Senacie i Izbie Reprezentantów, złoto odnotowywało dobre wyniki – stwierdził Artigas. „(…) niektóre działania polityczne mogą wpływać na wyższe deficyty, wzrost podaży pieniądza i presję inflacyjną”.

Gospodarka na „nieznanych wodach”

Dodatkowym obciążeniem dla globalnej gospodarki przy wychodzeniu z pandemii COVID-19 może okazać się coś, co Artigas określił jako „warstwa nieznanego”, która może zdemaskować pewne długoterminowe problemy.

„Po światowym kryzysie finansowym, ożywienie gospodarcze rozpoczęło się w 2009 roku, jednak dopiero w 2010 roku jego następstwa stały się namacalne i doprowadziły do kryzysu w Europie” – przypomniał Artigas. „Nie da się ukryć, że przypływ pozytywnych wiadomości na temat szczepionek nabiera tempa. Nie zmienia to jednak faktu, że nie poznamy potencjalnych problemów przed upływem czasu”.

Biorąc pod uwagę całokształt wypowiedzi Artigasa, początek ożywienia gospodarczego nie jest równoznaczny z ograniczeniem popytu na złoto inwestycyjne, które dla większości inwestorów stanowi formę zabezpieczenia kapitału. Zapotrzebowanie na bezpieczną przystań w dalszym ciągu będzie jak najbardziej uzasadnione, szczególnie że obecny kryzys zdrowotny doprowadził do wielu niemożliwych do odwrócenia zmian. Specyfika sytuacji, w obliczu której stanęły rynki, dodatkowo potęguje niepewność o to, co przyniesie przyszłość i jaki będzie ostateczny charakter ożywienia gospodarczego.

Możesz chcieć również przeczytać