Przed nami dłuższa chwila oddechu na złocie, na którą niedawni stojący w kolejkach najprawdopodobniej nie są gotowi.
Październik za nami, a wraz z jego zakończeniem naszym oczom ukazuje się też jego bilans w postaci świecy miesięcznej. Nie trzeba tu być wytrawnym specem od analizy technicznej, aby zauważyć sporych rozmiarów górny cień (rynek nie utrzymał się przy maksimach).
Utworzenie takiego elementu (tzw. spadająca gwiazda) w bardzo silnym ruchu wzrostowym (wykupienie), to jak zawsze światło ostrzegawcze dla liczących na kontynuację wzrostów o dotychczasowej dynamice.
Nie oznacza to nieuchronności pojawienia się bardzo głębokiej korekty, ale może być zapowiedzią dłuższego przystanku w odległości np. 10% od szczytu. Przystanku, jaki obserwowaliśmy chociażby na przełomie kwietnia i sierpnia.
Dzisiaj gratka dla wzrokowców. Opowiem Wam:
- jakie widzę obecnie perspektywy dla złota,
- o możliwych scenariuszach,
- jak głęboki może się okazać zainicjowany ostatnio zwrot,
- gdzie jest „max pain”.
Zapraszam do oglądania!
Tomasz Gessner