Czy ceny takich aktywów jak złoto lub bitcoiny nie powinny być zdecydowanie wyższe, zwłaszcza w obliczu rynkowej niepewności związanej z pandemią COVID-19? Takie pytanie zadał brytyjski zespół badawczy, jednocześnie wskazując na poważne manipulacje na rynku!
Manipulacje na rynkach złota i kryptowalut
„Jesteśmy świadkami manipulacji na rynkach finansowych na niespotykaną dotąd skalę. Brak uczciwości ze strony części potężnych graczy powoduje poważne załamanie na rynkach finansowych. Ów brak uczciwości może doprowadzić globalną gospodarkę do dramatycznego stanu, z którego może nigdy nie wyzdrowieć.” – powiedział Carol Alexander, Profesor Finansów na University of Sussex Business School.
Za przeprowadzenie analizy odpowiedzialny był zespół projektowy CryptoMarketRisk z University of Sussex Business School, który na bieżąco monitorował transakcje na rynkach finansowych i zgłaszał zachodzące na nich na dużą skalę manipulacje, które zostały niezauważone przez zapracowanych regulatorów.
„Zespół CryptoMarketRisk z University of Sussex Business School na przestrzeni ostatnich miesięcy śledził zachodzące na rynkach transakcje, odnotowując ogromną liczbę zamówień na kontrakty typu futures na złoto i miedź oraz ogromną ilość zleceń mających na celu spoofowanie kluczowych giełd kryptowalut.” – dowiadujemy się z majowego wpisu na stronie internetowej University of Sussex.
Brak reakcji organów regulacyjnych na nadużycia
„Niektóre pojedyncze transakcje na rynku COMEX były tak duże, że spowodowały gwałtowne zmiany cen. Taka sytuacja stanowi wyraźne naruszenie amerykańskich przepisów dotyczących nadużyć na rynku. Powszechność zawirowań na giełdzie jest równoznaczna z tym, że organy regulacyjne, takie jak CFTC, mają teraz bardzo dużo zajęć, co oznacza, że nawet manipulacje na dużą skalę nie są kwestią priorytetową dla organów regulacyjnych.”
Według analiz dokonanych przez badaczy z Uniwersytetu, wspomniane manipulacje są bezpośrednią przyczyną tego, dlaczego aktywa takie jak złoto czy bitcoiny nie odnotowały gwałtownego wzrostu cen w połowie marca.
Dlaczego rynek złota nie odnotował gwałtownego wzrostu cen?
„Gdy fundusze wypływają z akcji, oczekiwany jest wzrost popytu na złoto i bitcoiny. Ale tym razem aktywa, pełniące funkcję bezpiecznej przystani, zachowywały się zupełnie inaczej. Ceny złota i bitcoinów spadły w tym samym czasie, co amerykańskie akcje.” – napisał Alexander. „Ponieważ w marcu 2020 roku indeks S&P 500 gwałtownie załamał się, złoto przeżyło najgorszy tydzień od 8 lat, mimo że mogłoby się wydawać, iż ceny będą zdecydowanie wyższe ze względu na ogromny wzrost popytu na kontrakty terminowe. Wartość bitcoinów również została obniżona przez niektóre boty manipulacyjne na nieuregulowanych giełdach kryptowalut (w szczególności BitMEX).”
Kryzys finansowy z 2008 roku a COVID-19 – jak zareagowało złoto i kryptowaluty?
Badanie obejmowało również porównania obecnej sytuacji z kryzysem finansowym z 2008 roku. Analiza dotyczyła związku między indeksem S&P 500 a złotem:
„Po upadku Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku korelacje między indeksem S&P 500, a złotem, frankiem szwajcarskim lub amerykańskimi Treasuries, spadły do około -40%. W przypadku marca i kwietnia 2020 roku korelacja między indeksem S&P 500, a złotem wyniosła +20%.” – oznajmił zespół z University of Sussex.
Podobnych analiz naukowcy dokonali dla bitcoinów oraz dolara amerykańskiego:
„Jeszcze bardziej zaskakujące jest zachowanie kursu bitcoinów w stosunku do dolara amerykańskiego – od momentu pojawienia się w styczniu 2009 roku, bitcoiny nie były w żadnym stopniu skorelowane z jakimkolwiek innym tradycyjnym aktywem. W związku z tym, że indeks S&P 500 gwałtownie spadł na początku marca 2020 roku (podobnie jak bitcoiny), ich korelacja wyniosła wówczas 63% i w dalszym ciągu pozostaje na niepokojąco wysokim poziomie 40%.” – poinformował uniwersytet.
Kto tak naprawdę korzysta na kryzysie?
„Z takiego stanu rzeczy największe zyski czerpią posiadacze amerykańskich dolarów i aktywów. Stają się one głównymi źródłami dodatnich zwrotów dla inwestorów, którzy próbują ograniczyć niedawny trend niektórych banków centralnych w zakresie dywersyfikacji rezerw, odchodząc od dolara amerykańskiego” – czytamy na koniec.
Opracowanie na podstawie artykułu kitco.com.