Z dnia na dzień staje się coraz bardziej prawdopodobne, że zarówno w Ameryce Północnej, jak i pozostałych częściach świata, liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem będzie coraz niższa.
Wpływ koronawirusa na gospodarkę i niepewność rynkowa
Znaczna część badaczy, na podstawie globalnych danych, wysnuwa wniosek, że świat szczyt pandemii COVID-19 ma już za sobą. W momencie pisania tekstu odnotowano 5,17 miliona potwierdzonych przypadków zarażenia wirusem, 1,99 miliona osób wyzdrowiałych oraz 336 tys. zmarłych.
Smutna prawda jest taka, że pomimo, iż mogłoby się wydawać, że szczyt zachorowań mamy już za sobą, pandemia najprawdopodobniej nie zakończy się w najbliższym czasie i będzie zbierała żniwo jeszcze przez kilka najbliższych lat. W dalszym ciągu istnieje więc duża niepewność, czy w obliczu ponownego odmrażania gospodarki liczba zachorowań nie ulegnie gwałtownemu wzrostowi.
Niepewność rynkowa może trwać tak długo, aż nie zostanie opracowana szczepionka przeciwko koronawirusowi. Uznawani za najlepszych w USA eksperci, specjalizujący się w chorobach zakaźnych, na czele z doktorem Anthony’m Fauci’m, uważają za prawdopodobne, że szczepionka będzie dostępna już w grudniu tego roku.
Kosztowne wsparcie dla gospodarki
Ekonomiczne konsekwencje ogromnych wydatków, których głównym celem było i w dalszym ciągu pozostaje ratowanie globalnej gospodarki, będą kluczowym czynnikiem decydującym o tym, jak jak zmieni się sytuacja na rynkach.
Jeśli chodzi o wspomniane wcześniej wydatki, powinniśmy wziąć pod uwagę dwie składowe, które mają kluczowe znaczenie dla przyszłości rynków. Pierwszą z nich są działania Rezerwy Federalnej w zakresie luzowania polityki pieniężnej, natomiast drugą – odpowiedzialność Departamentu Skarbu USA za sfinansowanie programu ratowania przedsiębiorstw, który został przegłosowany 27 marca.
Według Reutersa, 12 maja Stany Zjednoczone ogłosiły rekordowo wysoki deficyt budżetowy za kwiecień – o wartości 738 miliardów dolarów. Wdrożenie programu ratowania przedsiębiorstw będzie kosztowało Stany Zjednoczone aż 2,3 biliona USD. Niemal od razu okazało się jednak, że potrzebna jest zdecydowanie większa pomoc, a szacunkowa wartość pakietów pomocy i ratownictwa będzie oscylowała w okolicach 3 bilionów USD!
Jak duże jest zadłużenie USA?
Według raportu ekonomicznego opublikowanego w MarketWatch, zestawienie bilansowe Rezerwy Federalnej wzrosło do najwyższego w historii poziomu – 7,09 biliona USD (stan na tydzień kończący się 20 maja). Tak wysokie długi nie odbiją się bez echa na gospodarce, ponieważ w pewnym momencie nadejdzie moment, kiedy nieuniknionym stanie się rozpoczęcie spłacania długów. Proces ten może okazać się zdecydowanie dłuższy niż czas pandemii i globalny powrót do normalności.
Jednym z wysoce prawdopodobnych skutków konsekwencji gospodarczych, spowodowanych wspomnianymi wydatkami, jest dewaluacja dolara, która doprowadziłaby do gwałtownego wzrostu cen złota na przestrzeni następnych 5-10 lat.
Jak konflikt pomiędzy USA a Chinami wpłynie na cenę złota?
Oprócz aktualnie trwającego kryzysu zdrowotnego związanego z pandemią COVID-19, coraz częściej słyszymy o rosnącym napięciu między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Wygląda na to, że uczestnicy rynku i handlowcy skoncentrowani są na wojnie handlowej, co powoduje wyjątkowo optymistyczne nastawienie do aktywów uznawanych za bezpieczną przystań w niepewnych gospodarczo czasach – w tym złota.
Wzrost napięcia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami i znaczny wzrost wydatków w pierwszym ze wspomnianych krajów na program ratowania przedsiębiorców mogą wpłynąć na wzrost cen złota w ciągu najbliższych kilku lat. Biorąc pod uwagę wspomniane czynniki i opinie analityków rynkowych, jest wysoce prawdopodobne, że do końca tego roku lub do drugiego kwartału 2021 ceny złota przekroczą granicę 2000 USD.