Pakiet stymulacyjny w USA wraca do gry

Ostatnie tygodnie na rynku złota upłynęły pod znakiem presji ze strony amerykańskich obligacji skarbowych i nadziei na szybszy od zakładanego okres gospodarczej rekonwalescencji.

Izba Reprezentantów poparła fiskalną propozycję Joe Bidena

Finalnie luty okazał się drugim miesiącem z rzędu, kiedy sytuację na rynku złota zdominowała negatywna akcja cenowa – w rezultacie ceny kruszcu spadły o około 200 USD względem pierwszych dni stycznia.

Trend spadkowy wywołał mieszane uczucia wśród inwestorów, a ruchy na wykresach wyraźnie wskazywały, że złoto potrzebuje bodźca, który byłby w stanie wyrwać je z cenowego marazmu. Iskierką nadziei okazały się najświeższe doniesienia zza oceanu, które powoli urzeczywistniają perspektywę wejścia w życie zaproponowanego przez Joe Bidena pakietu fiskalnego o wartości 1,9 biliona dolarów.

„Prezydent USA, Joe Biden, odniósł swoje pierwsze legislacyjne zwycięstwo” – poinformowała agencja Reuters.

Czy złoto skorzystało na takim obrocie sprawy?

Po tym, jak pod koniec ubiegłego miesiąca ceny złota wyrażone w dolarach amerykańskich sięgnęły ośmiomiesięcznego minimum (w przypadku polskiej waluty najniższego poziomu od drugiej połowy marca), dziś odbiły się w reakcji na sobotnią decyzję Izby Reprezentantów, która zagłosowała za przyjęciem potężnego pakietu stymulacyjnego. Jednocześnie ożywieniu na rynku złota sprzyja relatywnie ustabilizowana sytuacja na amerykańskim rynku długu (chociaż rentowności obligacji skarbowych wciąż pozostają na wysokim poziomie).

„Zmiana trendu rentowności i osłabienie dolara umożliwiły wzrost cen złota” – ocenił Stephen Innes – Główny Strateg ds. Rynku Globalnego w Axi. W porannym komentarzu ekspert podkreślił również rolę pakietu stymulacyjnego, który jego zdaniem zapewnił rynkowi kruszcu dodatkowe wsparcie.

Z technicznego punktu widzenia, Innes uznał za bardzo znaczący psychologiczny opór na poziomie 1700 USD/oz. Jednocześnie strateg ocenił, że przedział 1760-1765 USD/oz będzie istotną przeszkodą dla przyszłych wzrostów cen złota.

Dzisiejsze zmiany na wykresach w pewnym sensie są wypadkową „niezdecydowanego” dolara amerykańskiego, który w późniejszych godzinach sprawnie pokonał poranną słabość – obecnie indeks dolara kształtuje się na poziomie 91,06 (+0,20%) – co poniekąd ograniczyło wzrostowe „zapędy” złota. W chwili pisania tego tekstu ceny kruszcu wyrażone w dolarach amerykańskich oscylują w okolicach 1740 USD/oz, co jest równoznaczne ze wzrostem o 0,1% w ciągu dnia (w momencie kulminacyjnym, ceny złota w piątek spadły poniżej 1720 USD/oz). Z kolei aktualna cena złota SPOT w polskiej walucie kształtuje się na poziomie 6538,80 PLN/oz (+0,51% w ciągu dnia).

Twardy orzech do zgryzienia – czy pakiet zyska przychylność Senatu?

Niemniej jednak, losy projektu wciąż nie są przesądzone. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że propozycja Joe Bidena dopiero teraz będzie musiała zmierzyć się z prawdziwym wyzwaniem – zdobyciem poparcia w wyższej Izbie Kongresu, czyli Senacie, gdzie Republikanie i Demokraci mają po 50 mandatów. Z tej perspektywy warto podkreślić, że wielu Republikanów podchodzi sceptycznie do projektu, ponieważ uważają, że część wydatków podyktowana jest rozrzutnością i nijak się ma do priorytetowych potrzeb amerykańskiej gospodarki. Nawiasem mówiąc nieprzychylne nastawienie niektórych prawodawców będzie wymagało od wiceprezydent USA – Kamali Harris – użycia wszelkich dostępnych narzędzi perswazji, które byłyby w stanie zapewnić pomyślność projektowi Joe Bidena.