Stwórz nowe powiadomienie cenowe

Pandemia wciąż dyktuje warunki. Czy to dobry znak dla złota?

Autorem artykułu jest Aleksandra Olbryś – opublikowano w kategorii Komentarze rynkowe TavexNews dnia 29.03.2021
Cena złota (XAU-PLN)
10799,80 PLN/oz
  
+ 94,80 PLN
Cena srebra (XAG-PLN)
127,44 PLN/oz
  
- 0,27 PLN

Po tym, jak w drugim tygodniu marca ceny złota odbiły się, sytuacja na rynku kruszcu zdecydowanie się uspokoiła – złoto znalazło swoją strefę bezpieczeństwa w przedziale 1720 – 1750 USD/oz.

Polska waluta pod presją

Ubiegły tydzień na rynku złota przebiegł stosunkowo spokojnie – jednym z głównych determinantów bieżącej sytuacji na rynku kruszcu pozostały rentowności amerykańskich Treasuries. Nasilające się obawy o nową falę obostrzeń w Europie, znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości i aktualnych kursach walut. Z perspektywy polskich inwestorów związanych z rynkiem złota najistotniejsze są zmiany na parach walutowych EUR/PLN i USD/PLN, a te niestety nie sprzyjają polskiej walucie – kurs euro jest najwyższy od 12 lat, a dolar nieuchronnie zbliża się do przekroczenia 4 PLN.

Dobitna słabość złotówki względem dolara w ubiegłym tygodniu wywindowała ceny złota w polskiej walucie powyżej 6800 PLN/oz. W chwili pisania tego tekstu, aktualna cena uncji złota kształtuje się na poziomie 6812,91 PLN/oz (+0,11% w ciągu dnia). Nieco inaczej wygląda sytuacja na wykresach cen złota wyrażonych w dolarach, gdzie cena złota oscyluje nieco poniżej 1730 USD/oz i odnotowuje spadek na poziomie 0,3% w ciągu dnia.

„Złoto wydaje się czuć komfortowo przy obecnych poziomach cen. (…) Na ten moment nie ma makrokatalizatora, który zwiększyłby potencjał do wzrostu jego cen – oceniła Suki Cooper – Analityk ds. Rynku Metali Szlachetnych w Standard Chartered.

Aktualnie obserwowany spadek cen złota związany jest z dalszą aprecjacją amerykańskiej waluty i umocnieniem rynku. Nie bez znaczenia pozostaje również kwestia ostatniej prostej do końca miesiąca, o czym w porannym komentarzu nie omieszkał wspomnieć Michael Hewson – Główny Analityk ds. Rynku w CMC Markets UK:

„Obserwujemy realizację zysków na koniec miesiąca” – wskazał specjalista. „Cena złota nie zmieni się tak bardzo, mimo że rentowność w USA jest nieco niższa”.

Mogłoby się wydawać, że z natury rzeczy wspomniane wyżej czynniki będą wywierały presję na ceny złota, jednak zdaniem Eugena Weinberga – Analityka w Commerzbanku – wbrew pozorom nie stanowią zbytniego obciążenia.

Czynniki, które normalnie ciążyłyby złotu, takie jak wzrosty na giełdach i mocniejszy dolar amerykański, nie wydają się obecnie wywierać tak dużego nacisku na jego cenę – zauważył Weinberg.

Czy ceny złota wykazują potencjał do dalszych wzrostów?

W tej sytuacji konsolidacja powyżej 1700 USD/oz, coraz częściej staje się punktem wyjścia do rozważań, czy po solidnej korekcie, złoto ma szansę powrócić do trendu wzrostowego. Zdaniem analityków jest to, jak najbardziej prawdopodobny scenariusz, jednak jego realizacja wymaga nowego katalizatora, który przybliżyłby ceny złota do powrotu w okolice 1900 USD/oz.

„Nie dziwię się, że jeszcze nie osiągamy zysków. Dolar amerykański pozostaje stabilny. Wydaje się, że pozostaje taki w najbliższym czasie, ponieważ Europa zamyka się po niepowodzeniach w dystrybucji szczepionek” – zwrócił uwagę Bart Melek – Dyrektor ds. Globalnej Strategii w TD Securities. „Jednak w dłuższej perspektywie istnieje niepewność. Wydaje nam się, że pod koniec roku wrócimy do 1900 dolarów, ponieważ zobaczymy inflację i brak działań ze strony Rezerwy Federalnej. Co więcej, będziemy mieli więcej długu i więcej wydatków na infrastrukturę”.

 Z kolei Daniel Pavilonis – Starszy Broker w RJO Futures – ocenił, że jeśli złoto zdoła wydostać się spod wpływu rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, ma szansę kontynuować trend wzrostowy.

„Rentowność idzie dziś trochę w górę, a mimo to złoto dobrze się trzyma. To pozytywny znak. Może zaczniemy uwalniać się od korelacji, gdzie wzrost rentowności, oznacza spadek cen złota. Jeśli to się uda, zapowiedź nowego pakietu infrastrukturalnego Bidena będzie dobra dla złota” – zaznaczył ekspert. „Kiedy widzimy inflację, czas kupić złoto”.

Nie od dziś wiadomo, że złoto z reguły korzysta, kiedy rośnie niepewność, a ta zdaniem Han Tana – Analityka w FXTM – niezmiennie przybiera na sile.

„Od przesłanek, że na całym świecie rośnie liczba zachorowań na COVID-19, przez rosnące napięcia między USA i Chinami, aż po oczekiwania zmian, co do sposobu prowadzania polityki przez Rezerwę Federalną, względny spokój na rynkach może w każdej chwili zostać zachwiany” – stwierdził Tan.

Kartka z kalendarza makroekonomicznego. Na co zwrócić uwagę w tym tygodniu?

Uwaga inwestorów po raz kolejny zostanie skupiona na doniesieniach zza oceanu – w środę zaznajomimy się ze szczegółami raportu ADP o zatrudnieniu w USA, natomiast w czwartek odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu i informację o liczbie bezrobotnych. Konsensus oczekiwań rynkowych zakłada, że w marcu liczba miejsc pracy w USA wzrosła o 665 tysięcy.

To jednak nie wszystko – w tym tygodniu poznamy dalsze losy zaproponowanego przez Joe Bidena pakietu infrastrukturalnego.

„Ledwie atrament na planie pakietu fiskalnego na zwalczenie ekonomicznych skutków pandemii zdążył wyschnąć, a prezydent Joe Biden w przyszłym tygodniu [wypowiedź z piątku – przyp. red.] będzie kontynuował realizację planu o wartości 3 bilionów dolarów w zakresie infrastruktury” – wskazali ekonomiści z ING. Może zaistnieć potrzeba podzielenia go na mniejsze pakiety, jeśli Republikanie staną w ostrej opozycji”.

Aleksandra Olbryś – Analityk ds. Rynku Złota w Tavex, autorka serii TavexNews

Możesz chcieć również przeczytać