Raport ADP rozczarował. Dolar zyskuje po jastrzębich komentarzach Rezerwy Federalnej

Wczorajsze, jastrzębie komentarze przedstawicieli Rezerwy Federalnej tchnęły życie w dolara amerykańskiego, jednocześnie negatywnie oddziałując na cenę złota, która oddała większość wypracowanych podczas wczorajszej sesji zysków.

Rynek pracy w USA nie sprostał oczekiwaniom

Pozytywna dynamika zmian na wykresach ceny złota opierała się na rozczarowaniu rynków raportem ADP, nierzadko traktowanym jako zapowiedź oficjalnych danych publikowanych na łamach raportu NFP. Konsensus oczekiwań rynkowych zakładał bowiem przyrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym na poziomie 700 tysięcy. Rzeczywistość okazała się jednak zdecydowanie mniej optymistyczna pokazując wzrost zatrudnienia w wysokości niespełna 50% względem oczekiwań (+330 tysięcy). Na takim obrocie spraw skorzystało złoto, dla którego gorsze od prognoz dane – w świetle deklaracji Rezerwy Federalnej o konieczności utrzymania dotychczasowych parametrów polityki monetarnej do czasu normalizacji sytuacji na amerykańskim rynku pracy – są przesłanką przemawiającą za odroczeniem daty zacieśnienia warunków finansowych przez bank.

Jak zachowało się złoto w świetle najnowszych danych o zatrudnieniu w USA?

Wczorajsze wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej okazały się jednak nieco rozbieżne z dotychczas wyjątkowo gołębią narracją banku, ograniczając wpływ korzystnego z punktu widzenia rynku złota raportu ADP. W konsekwencji cena kruszcu wyrażona w amerykańskiej walucie po przeszło 1% wzroście odnotowanym podczas wczorajszej sesji (w szczytowym momencie powyżej 1830 USD/oz), oddała wszystkie wypracowane zyski z potoczną „nawiązką” – w chwili pisania tego tekstu cena uncji złota wynosi 1810,99 USD/oz i notuje dzienny spadek na poziomie 0,23%. Związane z jastrzębim zwrotem decydentów z Rezerwy Federalnej umocnienie dolara nie pozostało bez znaczenia dla zmian na parze walutowej USD/PLN – aktualnie dolar kosztuje 3,8498PLN (+0,28% w ciągu dnia), a cena uncji złota wyrażona w polskiej walucie wynosi 6961,79 PLN i notuje wzrost na poziomie 0,22% w ciągu dnia.

Czy Rezerwa Federalna między wierszami sugeruje zmianę kierunku?

Richard Clarida – Wiceprzewodniczący Rezerwy Federalnej – zasugerował, że warunki do podwyżki stóp procentowych mogą zostać spełnione do końca przyszłego roku, co pozwoliłoby bankowi na podwyżkę stóp procentowych „już” w 2023 roku. W międzyczasie Jim Bullard i Robert Kaplan – Prezesi Rezerwy Federalnej w St. Louis i Dallas – wskazali, że Rezerwa Federalna pierwszy krok w kierunku ograniczenia skali skupu obligacji powinna wykonać jeszcze pod koniec tego roku lub najpóźniej na początku przyszłego (w zależności od ożywienia na rynku pracy). „Zapędy” części decydentów z Rezerwy Federalnej ostudziła nieco Mary Daly – Prezes Rezerwy Federalnej w San Francisco – której komentarz był kopią słów Jerome Powella o „warunku znaczącego postępu na rynku pracy” jako przepustki do ograniczenia dodruku pieniądza. Daly oceniła, że mogłoby to nastąpić najwcześniej w horyzoncie 6 miesięcy.

W obliczu komentarzy decydentów z Rezerwy Federalnej i raportu ADP inwestorzy z jeszcze większą niecierpliwością wyczekują oficjalnego raportu rządowego, którego publikacja zaplanowana jest na jutro. Dużo wskazuje jednak na to, że oczekiwania po raz kolejny okażą się rozbieżne z rzeczywistością, a Rezerwa Federalna zyska argument przemawiający za kontynuacją ultra-ekspansywnej polityki monetarnej. Wydaje się, że jednym, co w obecnej sytuacji mogłoby skłonić Rezerwę Federalną do rozpoczęcia normalizacji polityki jest inflacja, chociaż tę bank skrupulatnie spycha na drugi plan zasłaniając się właśnie brakiem znaczącego postępu na rynku pracy.