Komunikat z czerwcowego posiedzenia FOMC przyczynił się do znaczącego umocnienia dolara, co z kolei zdeterminowało negatywną akcję cenową na notowaniach złota.
Czy inwestorzy przeszacowali wagę komunikatu FOMC?
Sugestia potencjalnej, wcześniejszej podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną wywołała panikę na rynku metali szlachetnych. Zdaje się, że inwestorzy ową sugestię zinterpretowali jako pewnik, a nie ewentualność zapominając, że mówimy o horyzoncie dwóch lat, gdzie na przestrzeni tego czasu może się wiele wydarzyć.
Oczywiście warto mieć na uwadze, że Rezerwa Federalna może przystąpić do zacieśniania warunków finansowych wcześniej niż pierwotnie zapowiedziała, jednak reakcja części inwestorów wydaje się nazbyt przesadna. Z resztą sam Przewodniczący Rezerwy Federalnej – Jerome Powell – podczas konferencji prasowej wyraźnie zaznaczył, że prognozy banku rynki powinny traktować z przymrużeniem oka. Rezerwa Federalna w dalszym ciągu nie zdecydowała się na wprowadzenie zmian w dotychczasowych parametrach polityki monetarnej, a jakiekolwiek komunikaty dotyczące przyszłości w tym zakresie pozostają bardzo nieostre. Wystarczy mieć nie względzie chociażby kwestię skali skupu aktywów przez bank – dyskusja na ten temat jak najbardziej, ale konkretnych decyzji brak.
Czy warto poszerzyć zasoby w złocie?
„Patrzę teraz na rynek złota i myślę, że to może okazać się dobry moment na zakup” – skomentował George Milling-Stanley – Dyrektor Strategiczny ds. Złota w State Street Global Advisors. „Po skali wyprzedaży dostrzegam dużo paniki i nie sądzę, żeby mogło to potrwać znacznie dłużej”.
Ekspert dodał, że gdy fala wyprzedaży dobiegnie końca, złoto wróci na ścieżkę wzrostów, żeby przed końcem tego roku przekroczyć ubiegłoroczny rekord na poziomie 2000 USD/oz. Milling-Stanley przypomniał, że prognozy Rezerwy Federalnej zależą przede wszystkim od poziomu inflacji. Specjalista ocenił, że jeśli inflacja spadnie w okolice przedziału 2-3% bank centralny nie będzie się spieszył z podwyżką stóp procentowych.
„Myślę, że jedyną rzeczą, która okaże się przejściowa, będzie korekta ceny złota” – podsumował.
Czy wyższe stopy procentowe rzeczywiście stanowią zagrożenie dla atrakcyjności złota?
Milling-Stanley słusznie zauważył, że nawet jeśli Rezerwa Federalna podejmie decyzję o podwyżce stóp procentowych wcześniej niż dotychczas zapowiadała, sytuacja na rynku złota w dalszym ciągu może się dobrze rozwijać.
„Ostatni raz, kiedy Rezerwa Federalna rzeczywiście była w trybie zaostrzania stóp procentowych, miał miejsce między grudniem 2015 roku a grudniem 2018 roku” – powiedział. „Teoretycznie cena złota powinna spadać, a jednak wzrosła z 1050 dolarów w grudniu 2015 roku do 1270 dolarów w grudniu 2018 roku. A zatem złoto podrożało o 21% w ciągu tych trzech lat, mimo że stopy procentowe zostały podniesione dziewięciokrotnie”.
Tym, co warto mieć na uwadze analizując przyszłe działania Rezerwy Federalnej, jest to, że podwyżka stóp procentowych „kłóci się” z polityką nowej administracji Joe Bidena, która snuje ambitne plany wydatkowe o wartości 6 bilionów dolarów na poprawę krajowej infrastruktury, warunków opieki zdrowotnej i ograniczenie nierówności społecznych. Skala wydatków jest na tyle duża, że zważywszy na idący za nimi wzrost deficytu budżetowego, zbytnia podwyżka stóp procentowych mogłaby okazać się „strzałem w kolano”. Wobec tego, bank nie ma zbyt dużego pola do popisu, co w finalnym rozrachunku może mieć niekorzystny wpływ na kondycję amerykańskiej waluty.