Stwórz nowe powiadomienie cenowe

Podsumowanie miesiąca: Jak kształtował się rynek złota w lutym 2021?

Autorem artykułu jest Aleksandra Olbryś – opublikowano w kategorii Komentarze rynkowe TavexNews dnia 26.02.2021
Cena złota (XAU-PLN)
9370,92 PLN/oz
  
+ 8,38 PLN
Cena srebra (XAG-PLN)
110,17 PLN/oz
  
+ 0,53 PLN
rynek złota w lutym 2021

Z reguły nasilające się obawy o inflację są jednym z głównych powodów, dla których inwestorzy decydują się ulokować kapitał w złocie. Nie inaczej było w lutym tego roku, jednak zyski złota zostały przyhamowane przez szereg czynników nieprzychylnych dla rynku kruszcu.

Czynniki, które wpłynęły na rynek złota w lutym

Całokształt zmian na wykresach cen złota w lutym stwarza podstawy by sądzić, że zainteresowanie kruszcem zeszło na drugi plan – jednak nic bardziej mylnego. Głównym winowajcom relatywnie rozczarowującej akcji cenowej okazał się wzrost realnych rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, które ukróciły zyski złota poprzez zwiększenie kosztu alternatywnego posiadania nierentowanego kruszcu. W chwili pisania tego tekstu rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA wynosi 1,481, a więc jest najwyższa od stycznia 2020 roku (początków pandemii).

Innymi słowy, złoto wciąż stanowi niezmiernie ważny element portfela inwestycyjnego, czego inwestorzy zdają się być jak najbardziej świadomi – chociaż rynek długu przyciągnął zainteresowanie dużej grupy osób, jednocześnie wielu inwestorów zinterpretowało ostatnie spadki jako okazję do zakupów złota.

Pozostałe determinanty, które kształtowały rynek złota w lutym 2021 roku:

  • Gorsze od prognozowanych dane z rynku pracy w USA;
  • Napływ optymistycznych wiadomości odnośnie sprzedaży detalicznej w USA w styczniu (+5,9% w ujęciu miesiąc do miesiąca);
  • „Świetlana przyszłość” – zmiana nastrojów wśród inwestorów, motywowana nadziejami na poprawę perspektyw gospodarczych
  • Komentarze Sekretarz Skarbu USA – Janet Yellen – o potrzebie dalszej stymulacji amerykańskiej gospodarki
  • Wyższy od oczekiwanego skok inflacji PPI w USA (+1,3% w stosunku do prognozowanego wzrostu o 0,2%);
  • Zeznanie Przewodniczącego Rezerwy Federalnej – Jerome Powella – przed Komisją Bankową USA (zapowiedź kontynuacji działań stymulacyjnych w zakresie polityki pieniężnej);
  • „Niezdecydowany” dolar amerykański.

Jak kształtowały się ceny złota w lutym 2021?

Pierwsze dni lutego upłynęły pod znakiem wzrostu presji ze strony uznawanych za ryzykowane klas aktywów. Początkowo rynek złota wykazywał się stosunkowo dużą odpornością, jednak niedługo po tym realne rentowności, który pociągnęły za sobą umocnienie dolara amerykańskiego, coraz bardziej ciążyły cenom złota.

Luty rozpoczął się od poziomu nieco powyżej 1840 USD/oz, ale kruszec stopniowo zmniejszał dystans do psychologicznego oporu na poziomie 1800 USD/oz – pod koniec pierwszego tygodnia miesiąca ceny złota przekroczyły tę barierę. Kolejne dni przyniosły odbicie cen kruszcu i powrót w okolice 1840 USD/oz po tym, jak Sekretarz Skarbu USA wyraziła swoją opinię, że amerykańska gospodarka bardzo potrzebuje kolejnego bodźca. Wówczas po raz kolejny na pierwszy plan wysunęła się kwestia pakietu stymulacyjnego o wartości 1,9 biliona dolarów zaproponowanego przez prezydenta Joe Bidena. Po stronie złota stanęła amerykańska waluta, której osłabienie pozwoliło kruszcowi na umocnienie pozycji.

Niemniej jednak w kolejnych dniach złoto powróciło do trendu spadkowego, którego efekt nieco ostudziły „gołębie” komentarze Przewodniczącego Rezerwy Federalnej – Jerome Powella (więcej informacji znajdziesz tutaj), idące w parze z osłabieniem amerykańskiej waluty. Niedługo po tym sytuacja na indeksie dolara amerykańskiego uległa poprawie, co przełożyło się na spadek cen złota do najniższego poziomu od 8 miesięcy (około 1720 USD/oz). Finalnie rynek kruszcu odnotował 6,53% stratę w skali miesiąca (około 120 USD).

Wobec powyższego naturalną koleją rzeczy był spadek cen złota wyrażonych w polskiej walucie. Podobnie jak w poprzednich miesiącach, tak i w lutym dużą rolę dla kształtowania się sytuacji na rynku kruszcu odgrywała bieżąca kondycja dolara amerykańskiego i złotówki – w perspektywie miesiąca kurs USD/PLN spadł o 0,82% (w chwili pisania tego tekstu dolar kosztuje 3,7261 złotego). Obecnie cena złota oscyluje w okolicach minimów z pierwszych tygodni pandemii i kształtuje się na poziomie 6431,48 PLN/oz, co jest równoznaczne ze spadkiem o 7,54% w skali miesiąca (około 525 PLN).

Oczami ekonomistów – perspektywy dla złota

W lutowej wypowiedzi Arkadiusz Sieroń – Doktor Nauk Ekonomicznych, Członek Zarządu Instytutu Misesa – zwrócił uwagę na to, że złoto w dalszym ciągu pełni strategiczną funkcję w każdym dobrze zdywersyfikowanym portfelu inwestycyjnym:

„Złoto jest dywersyfikatorem portfela, który pełni funkcję bezpiecznej przystani w okresach zawirowań, jednak najlepiej radzi sobie w bardzo wczesnych fazach ożywienia gospodarczego – zwłaszcza, kiedy banki centralne decydują się na kontynuację polityki zerowych stóp procentowych”.

Ale czy banki zdecydują się na kontynuację takiej polityki? Z perspektywy rynku złota najbardziej istotne są deklaracje Rezerwy Federalnej, a te z kolei, jak najbardziej udzielają pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Zeznanie Jerome Powella przez Komisją Bankową USA rozwiało wszelkie wątpliwości w tej kwestii. Motywem przewodnim przemówienia było utwierdzenie rynków w przekonaniu, że Rezerwa Federalna ma wszystko pod kontrolą, jednak sytuacja gospodarcza wymaga dalszego wsparcia.

rynek złota luty

Analityk ds. Rynku Metali Szlachetnych w Standard Chartered – Suki Cooper – wskazała, że głównym motorem napędowym dla cen złota będzie wcześniej wspomniane środowisko makroekonomiczne – ciążąca na dolarze amerykańskim długoterminowa perspektywa deprecjacji waluty, zapowiedź kolejnych bodźców, gołębi charakter polityki monetarnej oraz rosnące oczekiwania inflacyjne.

Nie mniej istotną kwestię z punktu widzenia perspektyw dla cen złota stanowią realne rentowności obligacji skarbowych USA – presja inflacyjna coraz bardziej udziela się rynkom, którym nie pozostaje nic innego, jak szukać schronienia w zabezpieczających kapitał aktywach. Śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że jest to główny powód, dla którego rynek długu zaskarbia sobie uwagę inwestorów kosztem konkurencyjnych form lokowania kapitału.

„Dopóki rentowności będą rosły, rynek [złota – przyp. red.] będzie miał trudności ze znalezieniem oparcia” – wskazał Ole Hansen – Analityk w Saxo Bank. Podobnego zdania są Xiao Fu – Analityk w Bank of China International – oraz Margaret Yang – Strateg w DailyFX – którzy jednomyślnie ocenili, że rosnące rentowności obligacji skarbowych, przy lepszych prognozach gospodarczych na drugą połowę roku, wywierają presję na metale.

Mimo niekorzystnego wpływu generowanego przez wzrost rentowności z obligacji skarbowych rynek złota odnajduje wsparcie w bardzo ważnym aspekcie – historii. Dlaczego uważam, że jest on równie istotny jak inne determinanty sytuacji na rynku kruszcu? Z bardzo prostego powodu – historia lubi się powtarzać.

Ed Moy – Dyrektor US Mint w latach 2006-2011 – w oparciu o wnikliwą analizę sytuacji na rynku złota, która miała miejsce w okresie wielkiego kryzysu finansowego, stwierdził, że jeśli rynek kruszcu podąża za tym samym wzorcem, będziemy obserwowali wzrost jego cen w ciągu najbliższych kilku lat, aż niepewność gospodarcza i strach przed inflacją ostatecznie ustąpią. Dodał również, że przed spadkiem złoto ustanowi kolejny historyczny rekord powyżej szczytu z sierpnia 2020 roku.

Suki Cooper dodatkowo poświęciła uwagę przewartościowaniu priorytetów w Białym Domu, które nastąpiło wraz z objęciem urzędu prezydenta przez przedstawiciela Partii Demokratycznej. Ekspertka wskazała na tło historyczne, zgodnie z którym popyt na złote monety bulionowe w okresie rządów Demokratów zwyczajowo przewyższał wyniki osiągane, kiedy władzę sprawowali Republikanie.

Nie da się ukryć, że ostatnie zmiany na wykresach nieco ostudziły prognozy dla złota. Niemniej jednak ekonomiści wciąż podchodzą ostrożnie do „diagnozy”, według której trend spadkowy miałby szansę pozostać z nami jeszcze przez długi czas. Nie da się ukryć, że poprawa perspektyw na ożywienie gospodarcze zwiększyła atrakcyjność ryzykownych klas aktywów, wobec czego, w głowach niektórych inwestorów zrodziło się pytanie, czy nadal warto inwestować w złoto. Wydaje mi się jednak, że to pytanie powinno mieć nieco inny charakter, a mianowicie, czy powrót do ryzykownych klas aktywów podważa wartość, jaką niesie za sobą inwestycja w kruszec?

Eksperci niezmiennie podkreślają rolę, jaką w obecnej sytuacji pełni podłoże makroekonomiczne. A to – jak wiadomo – w dalszym ciągu pozostaje korzystne dla złota. Chociaż pewna niepewność związana z pandemią COVID-19 minęła wraz z pojawieniem się szczepionek, w dalszym ciągu istnieje wiele pytań bez odpowiedzi, co potęguje obawy o kondycję gospodarek po kryzysie. Na rynkach widoczny jest wyraźny sentyment do czytania między wierszami i przechwytywania informacji, które miałyby szansę jakkolwiek pozytywnie zaważyć na losie przyszłego ożywienia gospodarczego. Nie zmienia to jednak faktu, że specyfika obecnego kryzysu może w każdej chwili wpłynąć na drastyczną zmianę sytuacji – nie tylko w pozytywnym, ale również negatywnym tego słowa znaczeniu, a co za tym idzie warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Nawiasem mówiąc odpowiedź na pytanie „czy warto inwestować w złoto?” jest zawarta w jednym prostym słowie – „niepewność”.

Możesz chcieć również przeczytać