Ubiegły tydzień przyniósł szereg negatywnych zmian na rynku złota – w momencie kulminacyjnym ceny spadły w okolice ośmiomiesięcznych minimów.
Złoto powoli odbudowuje swoją pozycję
Niemniej jednak złoto cieszy się niesłabnącą popularnością, czego najlepszym dowodem jest to, że niższe ceny kruszcu zamiast zniechęcić, skłoniły inwestorów do poszerzenia zasobów w tym metalu. Jednocześnie ostatnie spadki stały się źródłem domysłów, o ile dalej może posunąć się złoto, zanim wejdzie w fazę zwyżkową.
Wraz z nadejściem nowego tygodnia ceny złota przekroczyły psychologiczny opór na poziomie 1800 USD/oz, tym samym odnotowując wzrost o 0,75% w ciągu dnia. Głównym determinantem obecnej sytuacji na rynku kruszcu jest spadek wartości dolara amerykańskiego, który osłabił presję ze strony rentowności obligacji skarbowych.
„Spadek dolara pomaga zanegować wzrost rentowności” – wskazał Howie Lee – ekonomista z OCBC Bank. „Złoto jest w dziwnym miejscu…, podczas gdy istnieje wyraźna potrzeba zabezpieczenia przed inflacją, nastawienie na ryzyko wywiera presję złoto”.
Obligacje skarbowe są jedną z najbardziej klasycznych form zabezpieczenia kapitału przed destrukcyjnym wpływem inflacji, a co za tym idzie zwiększają koszt alternatywny posiadania nierentownego złota. W chwili pisania tego tekstu rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA kształtują się na poziomie 1,369, co jest równoznaczne z rezultatem bliskim rocznych maksimów.
Pozytywny akcent widoczny jest również na wykresach cen złota wyrażonych w złotówkach. Kruszec małymi kroczkami odrabia ubiegłotygodniowe straty, a cena złota SPOT obecnie kształtuje się na poziomie 6669,53 PLN/oz (+1,1% w ciągu dnia).
Czy nowy tydzień da początek trendowi wzrostowemu?
W świetle ostatnich zmian na rynku złota, panuje powszechne przekonanie, że ruchy na wykresach będą silnie uzależnione od tego, jaką drogę w najbliższym czasie obierze dolar amerykański.
Charlie Nedoss – Starszy Strateg ds. Rynku w LaSalle Futures Group – powiedział, że „siła dolara może osłabnąć w przyszłym tygodniu [wypowiedź z piątku], dzięki czemu zobaczymy, jak złoto odbija się od dna”.
Z kolei Peter Hug – Dyrektor ds. Rynku Metali Szlachetnych w Kitco – zwrócił uwagę na techniczny aspekt, który mógłby zagwarantować wsparcie dla cen złota. Zdaniem eksperta poziom powyżej 1778 USD/oz urzeczywistnia perspektywę wzrostów na rynku kruszcu w rozpoczynającym się tygodniu. Jednocześnie, w oparciu o najnowszy odczyt wskaźnika PPI w USA (więcej informacji znajdziesz tutaj), Hug zauważył, że przyspieszająca inflacja powinna skłonić inwestorów do poszerzania zasobów w złocie, a nie być „okazją do paniki i likwidacji”.
Niemniej jednak, w przypadku ziszczenia się scenariusza, który zakłada wyprzedaż na rynku złota, Hug stwierdził, że kruszec „powinien być gotowy do przetestowania 1750 USD, a następnie 1725 USD”. Bazując na całokształcie wypowiedzi eksperta, dało się jednak wyczuć wyraźny sceptycyzm w stosunku do tej prognozy.
Daniel Pavilonis – Starszy Broker w RJO Futures – ostrzegł, że jeśli akcje i rentowności obligacji skarbowych nadal będą rosły, złoto może odnotować kolejne straty.
„Jeśli akcje umocnią się, rentowności wzrosną, a złoto będzie zamykać się poniżej minimów wynoszących 1766 USD, możemy zejść znacznie niżej” – powiedział Pavilonis. „Dla mnie to jest linia, której przekroczenie mogłoby spowodować problemy”.
Jakie zmiany przyniesie zeznanie Przewodniczącego Rezerwy Federalnej?
W tym tygodniu jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń będzie zaplanowane na wtorek i środę wystąpienie Jerome’a Powella przed Kongresem USA. Z perspektywy rynku złota najistotniejsze będzie to, czy Rezerwa Federalna zdecyduje się zignorować rosnącą inflację i pozostanie wierna dotychczas obranemu kierunkowi (m.in. czy utrzyma stopy procentowe w okolicach zera).
„To będzie trudna droga dla Powella” – ocenili ekonomiści z ING. „Niełatwo będzie argumentować, że gospodarka pozostaje słaba, a ryzyko jest odchylone w dół. Jednocześnie nie będzie chciał zabrzmieć zbyt optymistycznie, ponieważ prawdopodobnie poskutkowałoby dalszymi, gwałtownymi ruchami rentowności skarbowych w górę, co z kolei mogłoby wyhamować ożywienie i poskutkować większą zmiennością rynkową”.
„Wzrost rentowności będzie na razie główną przeszkodą dla złota, ale jeśli Powell zasugeruje jakkolwiek gołębie nastawienie lub wskaże, że obecne rentowności są zbyt wysokie dla trwałego ożywienia gospodarczego … wówczas możemy zobaczyć, jak złoto ponownie zaczyna rosnąć” – podkreślił Howie Lee.
Nie da się ukryć, że wtorkowo-środowe wystąpienie będzie wymagało od Jerome Powella precyzyjnego dobierania słów, szczególnie że coraz więcej mówi się o zbytnim rozgrzaniu amerykańskiej gospodarki. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe stanowisko Rezerwy Federalnej istnieje prawdopodobieństwo, że utrzyma ona dotychczas obrany kurs i uniknie jednoznacznej odpowiedzi na urzeczywistniające się zagrożenia.