Na przestrzeni ostatnich tygodni głównym zagrożeniem dla cen złota pozostawały rosnące rentowności obligacji skarbowych USA.
Czy status złota nadal jest zagrożony?
Niemniej jednak ostatnie ruchy na wykresach cen kruszcu coraz częściej utożsamiane są z dodatkową „dozą odporności”, której nabrało złoto w relacji ze zmianami na amerykańskim rynku długu. Po tym, jak w ubiegłym tygodniu ceny złota wyrażone w dolarach amerykańskich spadły do najniższego poziomu od początku czerwca ubiegłego roku, stopniowo zaczęły odbudowywać swoją pozycję. W chwili pisania tego tekstu uncja złota wyceniana jest na 1734,23 USD (+0,13% w ciągu dnia). Nieco inaczej wygląda sytuacja na wykresach cen kruszcu wyrażonych w polskiej walucie, gdzie w ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy spadek do najniższego poziomu od drugiej połowy marca 2020 roku. Aktualnie cena złota SPOT kształtuje się na poziomie 6673,73 PLN/oz, co jest równoznaczne ze wzrostem o 0,14% w ciągu dnia
„Złoto nie znajduje się pod presją pomimo silniejszego dolara, wyższych rentowności w USA i wzrostów na rynkach akcji. Wydaje się, że złoto znalazło w sobie relatywną siłę do pokonania znaczących przeciwności” – wskazał Eugen Weinberg – Analityk z Commerzbanku.
Kluczowe poziomy wsparcia i oporów dla cen złota
Z punktu widzenia potencjalnych wskazówek dla kierunku cen złota w przyszłości, zdaniem analityków, zdecydowany wpływ będą miały zmiany na wykresach w tym tygodniu. Konsensus prognoz zakłada, że ruch w stronę 1760 USD/oz mógłby stworzyć pozytywne podłoże pod dalsze wzrosty, natomiast spadek poniżej 1700 USD/oz prawdopodobnie otworzyłby drzwi do kontynuacji spadkowej korekty.
„Złoto może się tu odbijać i konsolidować, aby pójść wyżej; aby to potwierdzić, musi przekroczyć 1760 USD” – ocenił Daniel Pavilonis – Starszy Broker w RJO Futures. „Poziom 1670 USD to wsparcie. Jeśli zejdzie poniżej, możemy zobaczyć 1600 USD”.
Podobnego zdania jest Bart Melek – Dyrektor ds. Globalnych Strategii w TD Securities – który wskazał, że jeśli presja ze strony rentowności amerykańskich obligacji skarbowych utrzyma się, a indeks dolara dalej będzie rósł, wówczas złoto może ponownie przetestować poziom 1670 USD.
Z kolei Carlo Alberto De Casa – Główny Analityk w ActivTrades – uznał, że „wyraźny ruch powyżej 1740 USD byłby pierwszym pozytywnym sygnałem, podczas gdy potencjalny spadek poniżej 1700 USD mógłby zakończyć się powrotem złota w strefę zagrożenia”.
Wszystko w rękach Rezerwy Federalnej
Obrót spraw może zmienić się o 180 stopni, w zależności od stanowiska Rezerwy Federalnej w sprawie polityki monetarnej, w szczególności kwestii nasilających się obaw o inflację i wzrostu rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Niemniej jednak oczekuje się, że Rezerwa Federalna pozostanie akomodacyjna – Bank Centralny zobowiązał się do utrzymania stóp procentowych na niskim poziomie tak długo, jak będzie tego wymagało osiągnięcie pełni zatrudnienia.
„Fakt, że polityka amerykańskiej Rezerwy Federalnej najpewniej zostanie gołębia, co prawdopodobnie zostanie potwierdzone jutro [wypowiedź z wczoraj – przyp. red.], oferuje wsparcie dla złota. Z drugiej strony wydaje się, że większość negatywnych wiadomości została już wyceniona” – ocenił Weinberg.
Z perspektywy rynku złota, najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada interwencję Rezerwy Federalnej na rynku długu, której celem byłoby ukrócenie dalszych wzrostów rentowności.
„Rezerwa Federalna może odnieść się do przybierających na sile obaw o inflację, a nawet rozważyć przyspieszenie zakupów aktywów w celu skompensowania rosnących rentowności, co byłoby bardzo pozytywne dla złota” – skomentowała Margaret Yang – Strateg w DailyFX.