W celu poprawy funkcjonowania strony internetowej Tavex wykorzystuje pliki cookies. Bez obaw – dalsze korzystanie z niej bez zmiany ustawień oznacza wyrażenie zgody na użycie jedynie niezbędnych „ciasteczek”. Kliknij tutaj, aby zapoznać się z pełną treścią naszej Polityki Prywatności.
Wybierz, które pliki cookies możemy gromadzić i wykorzystywać:
Potrzebujemy plików cookie, abyśmy mogli ułatwić Ci odwiedzanie naszej witryny i korzystanie z naszych usług oraz w celu uzyskania informacji o sposobie korzystania z naszej witryny. Jest to konieczne, abyśmy mogli dostarczać spersonalizowane i aktualne treści.
Za nami interesujący tydzień, przede wszystkim pod kątem ilości wystąpień przedstawicieli Rezerwy Federalnej. Wisienką na torcie było piątkowe wystąpienie Jerome Powella, razem zresztą z byłym prezesem Fed i zeszłorocznym laureatem Nagrody Nobla, Benem Bernanke. W trakcie wystąpienia na Thomas Laubach Research Conference Jerome Powell rzucił nieco świeżego spojrzenia na obecne postrzeganie sytuacji przez amerykańskie władze monetarne.
Rynki od dłuższego czasu przywykły już do dość jastrzębiego tonu szefa Fed. Nie zdziwiło zatem dobrze znane podkreślanie faktu utrzymywania się inflacji znacznie powyżej 2% celu. Powell zwrócił także uwagę na to, że stabilność cen jest bazą silnej gospodarki i zadaniem banku centralnego jest dbanie o tę stabilność, a ten zamierza się wciąż mocno angażować w sprowadzenie inflacji do celu. Powell wskazał też, że system bankowy pozostaje silny i odporny. Możliwe, że szoki podażowe będą miały miejsce dalej, ale są trudne do przewidzenia. Nie zmienia to natomiast faktu, że banki centralne w tym otoczeniu nadal pozostają odpowiedzialne za dbanie o stabilność cen.
Co nowego w przekazie Powella?
Rynki, zwłaszcza złota, srebra i długu, bardzo wyraźnie zareagowały natomiast na tę część wypowiedzi Powella, w której podkreślił, że minie trochę czasu, zanim inflacja się obniży i że bank centralny będzie nadal przyglądał się danym, zastanawiając się, czy podnieść stopy procentowe w przyszłym miesiącu. Pojawiło się też odniesienie do niedawnych, trwających zresztą do tej pory zawirowań w systemie bankowym, które skłoniły pożyczkodawców do wycofania się z udzielania kredytów, co prawdopodobnie odbije się na wzroście gospodarczym. Mogłoby to zmniejszyć potrzebę podnoszenia stóp procentowych tak wysoko, jak w przeciwnym razie musiałyby zostać zniesione. I to ten właśnie fragment podziałał na wyobraźnię inwestorów, którzy zinterpretowali go jako zielone światło do ogłoszenia pauzy w czerwcu.
Źródło: cmegroup.com
Powyżej aktualna tabela z wycenami prawdopodobieństwa zmian stóp na kolejnych posiedzeniach. Przypomnę, że interesują nas niebieskie pola. Jak widać, na chwilę obecną 76,7% szans przypada na scenariusz pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie na najbliższym, zaplanowanym na 14 czerwca posiedzeniu. Gdyby takowa decyzja została faktycznie podjęta, oznaczałaby ona wciśnięcie pauzy w obecnym cyklu. Jeśli natomiast chodzi o kolejne decyzje, to owa pauza miałaby być wciśnięta także w lipcu i wrześniu, natomiast posiedzenie listopadowe mogłoby być pierwszym, na którym zobaczymy obniżkę stóp. Jeśli do tego czasu widzielibyśmy dalsze wychładzanie inflacji, ale i jednocześnie coraz słabsze dane z realnej gospodarki i rynku pracy, układ wycen przyszłych stóp może się łatwo przesunąć w stronę pierwszej obniżki już we wrześniu.
Model prognozy PKB tworzony przez St. Louis Fed sygnalizuje, że w II kwartale możemy zobaczyć w USA dynamikę wzrostu gospodarczego na poziomie -0,7%. Ryzyko recesji było za oceanem miesiącami ignorowane, a teraz realnie zagląda w oczy. pic.twitter.com/aSlGtSgVxU
W zakresie perspektyw kształtowania się wzrostu gospodarczego, na ryzyko recesji wskazuje już model prognostyczny przygotowywany przez oddział Fed z St. Louis, według którego w II kwartale zobaczyć możemy PKB na poziomie -0,7%. Z kolei w kwestii rynku pracy opinie będą zapewne podzielone i zależeć będą od tego, na jakie dane spojrzymy. Headlinowe sugerują, że rynek pracy wciąż ma się dobrze. Jeśli z kolei spojrzymy pod maskę, tak kolorowo już nie jest => https://tavex.pl/co-jest-nie-tak-z-amerykanskim-rynkiem-pracy/.
Piątkowe wystąpienie Powella utwierdza nas więc jedynie we wcześniejszych wnioskach, a więc tym, że zakończenie obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych mamy już na wyciągnięcie ręki. Pamiętajcie przy okazji, czym kończyły się analogiczne sytuacje w przeszłości.