Złoto odrabia straty po lipcowym posiedzeniu FOMC

Zgodnie z oczekiwaniami rynków, Rezerwa Federalna nie zdecydowała się na zmiany w parametrach polityki monetarnej. Mało tego, nie pokusiła się nawet o komunikat w sprawie potencjalnego terminu ograniczenia skali QE i wskazała, że bank jest daleki od rozpoczęcia rozmów o podwyżce stóp procentowych.

Rezerwa Federalna pozostaje daleka od podwyżki stóp procentowych

„(…) Rezerwa Federalna będzie kontynuowała zwiększanie stanu posiadania obligacji skarbowych o przynajmniej 80 mld dolarów miesięcznie oraz agencyjnych obligacji hipotecznych o przynajmniej 40 mld dolarów miesięcznie do czasu, kiedy nie zostanie dokonany znaczący postęp w kierunku osiągnięcia zakładanych przez Komitet celów maksymalnego zatrudnienia i stabilności cen” – czytamy w lipcowym komunikacie podsumowującym posiedzenie FOMC.

Rezerwa Federalna otwiera się na przekroczenie celu inflacyjnego

Motywem przewodnim wczorajszej decyzji było zapewnienie, że Rezerwa Federalna dostrzega postępy, jakie czyni amerykańska gospodarka. Niemniej jednak nie wystarczyło to, żeby bank zdecydował się na zmianę wysokości stóp procentowych. Przedział stopy funduszy federalnych (0-0,25%) pozostał na poziomie obowiązującym od marca ubiegłego roku. Jedynym, na co zdecydowała się Rezerwa Federalna było oficjalne zakomunikowanie otwartości banku na przekroczenie 2% celu inflacyjnego w średnim okresie. Ta tolerancja jest bezpośrednio związana ze stanowiskiem banku o przejściowym charakterze inflacji, który jest bardzo wygodne dla decydentów z Rezerwy Federalnej – bez skrępowania mogą kontynuować dotychczasową politykę w imię (kwestionowanego) dążenia do poprawy sytuacji na rynku pracy.

W odniesieniu do pandemii COVID-19 i jej przyszłego wpływu na amerykańską gospodarkę w związku z rosnącą liczbą nowych zachorowań w regionie (szczególnie na wariant Delta koronawirusa), decydenci z Komitetu wskazali, że wszystko zależy od jej dalszego rozwoju. Ocenili jednak, że postępy w dystrybucji szczepionek mogą ograniczyć wpływ pandemii na decyzje banku.

Złoto skorzystało na osłabieniu dolara amerykańskiego

Zgodnie z oczekiwaniami taki obrót spraw okazał się korzystny dla złota, którego cena wzrosła do najwyższego poziomu od połowy lipca. Na komunikacie FOMC ucierpiał za to dolar amerykański, którego siła opierała się przede wszystkim na oczekiwaniach zapowiedzi pierwszych kroków w kierunku normalizacji warunków finansowych. Po wczorajszym komunikacie indeks waluty spadł do najniższego poziomu od końca czerwca, tym samym czyniąc złoto tańszym w oczach posiadaczy innych walut. W chwili pisania tego tekstu cena złota wyrażona w dolarach amerykańskich wynosi 1824,90 USD/oz i notuje dzienny wzrost na poziomie 1,45%. Nieco mniejszy wzrost odnotowała cena złota wyrażona w polskiej walucie – aktualna cena uncji wynosi 7046,92 PLN (+0,67% w ciągu dnia).

„Rosnąca niepewność polityki pieniężnej, inflacja i rosnące ryzyko zmienności na rynku akcji powinny sprzyjać popytowi na bezpieczne aktywa” – czytamy w nocie ANZ Research.

Kolejne posiedzenie FOMC zaplanowane zostało na 21-22 września. Po wczorajszym, niewiele wnoszącym komunikacie, jeszcze bardziej wzrosły oczekiwania, co do wrześniowego posiedzenia, które wielu ekspertów utożsamia z formalną datą ogłoszenia zacieśniania warunków finansowych, na czele z ograniczeniem skali QE (więcej informacji znajdziesz tutaj).